Urodził się w 1996 roku w Białymstoku. Studiował filologię polską na Uniwersytecie Warszawskim, filia w Białymstoku, oraz realizację telewizyjną w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. W latach 1984-1996 podróżował po świecie; zwiedził głównie Bliski i Daleki Wschód, gdzie fotografował architekturę starożytną i arabską. Autor zdjęć i montażysta kilku fabuł, m.in. Fikcyjnych Pulpetów z 1996 roku, w reżyserii Wojciecha Koronkiewicza, a także autor krótkometrażowych filmów dokumentalnych i eksperymentalnych – w tym filmu Tylko elektrony (Festiwalu WRO, we Wrocławiu). W 1997 roku wspólnie z Kobasem Laksą wyreżyserował film fabularny Sceny z użycia, nagradzany na festiwalach kina niezależnego.

Zajmował się fotografią podwodną w Morzu Czerwonym, aktami. W latach 1998-2005 realizował projekt Obrazy znad Narwi i Biebrzy, czego owocem jest album pt. 100 obrazów znad Narwi. Wybrane zdjęcia zostały opublikowane również w National Geographic oraz w albumie Polska w obiektywie National Geographic. Były prezentowane na wielu wystawach – wystawie objazdowej Ostatnie takie miejsce na Ziemi”, (e)motions w Starej Galerii ZPAF/CSW w Warszawie, w Muzeum Podlaskim, a także podczas spektakli fotograficzno-muzycznych w białostockich kościołach.

Cezariusz Andrejczuk jest twórcą nowego rodzaju fotografii, zwanej „fotomalarstwem”. Technika ta polega na rejestrowaniu przez długi czas nieruchomych obiektów aparatem znajdującym się w ruchu. Powstałe w ten sposób zdjęcia charakteryzują się wyjątkową ekspresją kolorów, baśniowością, pokazują przyrodę poruszoną i niespokojnie ożywioną. Te fotografie, jak mówi sam artysta, „ujawniają podskórne, tajemnicze wibracje Natury”. W ten sposób w latach 2005-2006 powstały cykle akwalusów, rotoluksów, snowluksów, speedluksów, vertiluksów, które składają się na projekt pn. Ruchańce. Zdjęcia te wystawiono w Galerii Fotograficznej „FOTART” w Szczecinie oraz w Galerii Samorządowej w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Podlaskiego.

Cezariusz Andrejczuk mieszka obecnie w Osowiczach, nad rzeką Supraśl. Obok fotografii jego pasją jest również muzyka.