Nieodpłatna praca podlaskich więźniów
Ponad 171.000 godzin w nieodpłatnej pracy spędzili w 2015 roku podlascy więźniowie. Przeliczając to na najniższą stawkę wynagrodzenia, skazani wypracowali kwotę prawie 1,8 mln złotych. Prace wykonywali na rzecz jednostek samorządu terytorialnego i organizacji pożytku publicznego. Przepisy pozwalają Służbie Więziennej kierować skazanych do prac nieodpłatnych w wymiarze do 90 godzin miesięcznie, praca wykonywana ponad 90 godzin miesięcznie wymaga już zgody skazanego.
Dzięki pracy więźniów, jednostki samorządowe oraz organizacje pożytku publicznego mają szanse na znaczne oszczędności w swoich budżetach. W zeszłym roku skazani wypracowali społecznie ponad 171 tys. godzin, co daje ok. 1,8 mln zysku. Te pieniądze pozostają w kasach samorządowców oraz OPP. Podlascy więźniowie pracują w szkołach, przedszkolach, ośrodkach sportu i kultury, na rzecz gmin i miast, podczas usuwania następstw uciążliwych zjawisk pogodowych a także jako wolontariusze, pracując w hospicjach i domach pomocy społecznej. Duża część więziennej populacji pracuje także wewnątrz zakładów karnych i aresztów śledczych w kuchniach, magazynach, warsztatach, bibliotekach czy w brygadach remontowych. W zeszłym roku skazani z białostockiego zakładu karnego pracowali także przy remontach białostockich mieszkań komunalnych.
Porównując rok 2014 do 2015, odnotowaliśmy wzrost o 1,58% powszechności zatrudniania wśród skazanych z podlaskich jednostek. Obecnie w różnych formach (odpłatnych oraz nieodpłatnych) zatrudnionych jest 35,88 % populacji skazanych. To najlepszy wskaźnik od wielu lat. Warto podkreślić, że nie każdy skazany może pracować. Służba Więzienna dba przede wszystkim o bezpieczeństwo jednostki oraz społeczeństwa w przypadku zatrudnienia na zewnątrz więzienia. Poza mury do pracy bez konwojenta wychodzą tylko ci skazani, których zebrana dokumentacja, ich dotychczasowe zachowanie i postawa pozwala pozytywnie prognozować co do tej formy zatrudnienia. Do tego dochodzą względy zdrowotne; każdy osadzony przed podjęciem pracy przechodzi odpowiednie badania lekarskie. Często różne dysfunkcje czy uzależnienia wykluczają skazanego z zatrudnienia. Wymiar kary również ma znaczenie. Skazani przykładowo na kila dni czy kilka tygodni aresztu nie są zatrudniani. Sama procedura sprawdzenia i przygotowania skazanego do zatrudnienia trwa kilka tygodni. Do pracy, w początkowym okresie odbywania kary, nie pójdą również sprawcy najpoważniejszych przestępstw. Również ci osadzeni, którzy nie mają wyjaśnionej sytuacji prawnej muszą poczekać na zakończenie toczących się postępowań.
Pomimo tego, że skazani często za pracę nie otrzymują wynagrodzenia, chętnych do jej podjęcia jest dużo więcej niż etatów. Praca w więzieniu to towar bardzo pożądany. Możliwość wyjścia do pracy poza więzienne mury i zapewnienia sobie choć namiastki normalnego życia sprawia, że skazani szanują pracę a swoje obowiązki starają się wykonywać bardzo sumiennie. Doskonale wiedzą, że złamanie warunków zatrudnienia skutkować może natychmiastowym cofnięciem skierowania do pracy. Od kilku lat liderami wśród podlaskich jednostek penitencjarnych w kwestii kierowania skazanych do zatrudniania są zakłady karne w Przytułach Starych, Grądach Woniecko oraz w Białymstoku.
Praca jest najważniejszym narzędziem resocjalizacyjnym osadzonych. To najskuteczniejsza forma oddziaływania na osadzonych, przynosi najwięcej korzyści w kształtowaniu poprawnych relacji skazany-społeczeństwo. Od wielu lat polskie więziennictwo kładzie szczególny nacisk na zwiększanie zatrudnienia wśród skazanych. Niejednokrotnie dopiero w więzieniu skazani uczą się dyscypliny i nawyku systematyczności, pojawia się poczucie bycia potrzebnym. Wielu z nich poprzez pracę stara się choć częściowo spłacić dług społeczeństwu.
Za: Rzecznik Prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Białymstoku
W załączeniu: Rządowy Program Pracy Więźniów i Tablice Rządowego Programu Pracy Więźniów
fot.: pixabay