Uniwersytet Dziecięcy w Suwałkach. Setka małych studentów rozpoczęła rok akademicki.
Byli trochę stremowani, ale przysięgę studencką wyrecytowali sprawnie. Dostali indeksy i legitymacje uczelniane. W sobotę, 3 października mali żacy zainaugurowali rok akademicki.
Aneta Ćwieć, mama ośmioletniego Bartka, o studiach dla dzieci dowiedziała się od znajomej. Długo nie zastanawiała się nad zapisaniem go na uczelnie. W sobotę z dumą patrzyła jak jej mały student odbierał indeks.
- Bartek już nie może doczekać się zajęć technicznych oraz laboratoriów, które dotąd widział tylko w filmach. Gdy widzę jego entuzjazm, cieszę się wraz z nim bo wiem, że będzie mógł rozwijać swoje zainteresowania, pogłębiać wiedzę i uczyć się języków obcych - mówił na gorąco.
To drugi rok funkcjonowania w Suwałkach uniwersytetu dla maluchów. W ubiegłym roku na liście było 80 dzieciaków.
- Do udziału zapraszaliśmy dzieci w wieku 6-10 lat. Liczba chętnych przeszła nasze najśmielsze oczekiwania – mówi Anna Poźniak, kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. prof. Edwarda F. Szczepanika w Suwałkach.
Uniwersytet Dziecięcy ma zachęcać uczniów szkół podstawowych do poznawania świata, ale również pomóc im w uzyskaniu odpowiedzi na pytania nurtujące najmłodszych.
- Naszym celem jest pobudzenie ciekawości dzieci i rozbudzanie ich zainteresowań. Taka nauka to nie tylko zabawa, ale też możliwość wartościowego spędzenia czasu – dodaje kanclerz uczelni.
Maluchy na uczelni uczą się w systemie zaocznym, co dwa tygodnie w weekend. Prowadzą je prawdziwi profesorowie i asystenci PWSZ. Na wykłady zapraszani są eksperci danych dziedzina i naukowcy z najbardziej renomowanych ośrodków w Polsce.
Program nauczania i sposób prowadzenia zajęć dostosowanych jest do wieku dzieci. Maluchy uczą się m.in.: astronomii, biologii, matematyki, fizyki, chemii, ekonomii, psychologii, prawa i wielu innych. Mają także zajęcia sportowe. Każdy semestr kończy się sesją egzaminacyjną, z egzaminami i zaliczeniami.
źródło: rzeczni PWSZ