76. rocznica śmierci Danuty Siedzikówny „Inki”
Skazana na rozstrzelanie decyzją komunistycznego sądu, do końca wierna ideałom walki o niepodległą Polskę niezłomna sanitariuszka Armii Krajowej: Danuta Siedzikówna ps. „Inka”. Wyrok śmierci wykonano na niej 28 sierpnia 1946 r. w więzieniu przy ulicy Kurkowej w Gdańsku, gdy miała niespełna osiemnaście lat. W sobotę (28.08) w Białymstoku uczczono pamięć legendy antykomunistycznego podziemia. Podczas uroczystości samorząd województwa reprezentowała Wiesława Burnos, członek zarządu.
Obchody rozpoczęły się przed Pomnikiem Katyńskim w Parku Konstytucji 3 Maja. Stamtąd uczestnicy przeszli kilkaset metrów przed pomnik „Inki” w Parku Planty. Zebrani złożyli wieńce i zapalili znicze.
Wiesława Burnos odczytała list marszałka Artura Kosickiego, w którym zaznaczył, że obchodzona 76. rocznica rozstrzelania Siedzikówny, to "przykład upamiętnienia jakże patriotycznych postaw młodych Polaków, którzy nie chcieli żyć w zniewolonym kraju, rządzonym przez obcą, uzurpatorską władzę".
- Mimo poddania brutalnemu śledztwu, „Inka” nie zdradziła żadnej informacji o oddziale majora „Łupaszki”, pod komendą którego wiernie służyła Polsce. Odmówiła również podpisania prośby o swoje ułaskawienie, deklarując, że walczy o słuszną sprawę - pisał marszałek.
Marszałek podziękował również wszystkim, którzy przyczyniają się do godnego upamiętniania pełnej patriotyzmu i miłości do Ojczyzny postaci Danuty Siedzikówny, ps. „Inka”.
W uroczystościach wzięli udział także radni miejscy: Henryk Dębowski i Paweł Myszkowski, przedstawiciele środowisk patriotycznych, harcerze.
Cezary Rutkowski
fot.: Mateusz Duchnowski