Dodana: 14 styczeń 2018 19:55

Zmodyfikowana: 14 styczeń 2018 22:11

WOŚP. Wicemarszałek Maciej Żywno wspólnie ze strażakami OSP Jurowce pocięli dla Orkiestry samochód

To była nie tylko jedna z niedzielnych atrakcji białostockiej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, ale też praktyczny pokaz tego, jak pracują strażacy ochotnicy po dotarciu na miejsce wypadku. I jak wiele zależy od ich wyszkolenia, determinacji i zimnej krwi.

Ilustracja do artykułu wosp00005.jpg

- To bardzo dobra okazja poćwiczyć ratowanie ludzi w wypadkach. A jeśli także można wesprzeć dobrą inicjatywę i idee WOŚP to satysfakcja jest podwójna. OSP zawsze wspierała WOŚP, a ja osobiście w jakiejkolwiek formie jestem związany z tą ideą od pierwszych finałów – mówi wicemarszałek Maciej Żywno.

Jak pokazali strażacy OSP Jurowce w akcji ratunkowej najważniejsze jest życie i bezpieczeństwo poszkodowanego, ale jednocześnie zabezpieczenie wszystkich uczestniczących w akcji ratowniczej. Trzeba zadbać przede wszystkim o bezpieczeństwo i własne, i poszkodowanego. Ważne jest to, żeby tę osobę jak najszybciej wydostać i oddać do służb medycznych.

Strażacy ochotnicy pokazali przede wszystkim jak wygląda zabezpieczenie auta, sprawdzenie stanu poszkodowanego, czy jest przytomny, czy oddycha. W tym wypadku było o tyle łatwiej, że w akcji uczestniczyli i zawodowi ratownicy.

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook