W obronie niezawisłości sądów manifestuje Polska, manifestują też białostoczanie
Kilkaset osób, nawet do tysiąca – każdego wieczoru przez trzy dni w tym tygodniu - białostoczanie dawali swój wyraz sprzeciwu proponowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zmian w sądownictwie, które w zgodnej opinii prawników oznaczają koniec z konstytucyjnym trójpodziałem władzy w Polsce. Wznoszono okrzyki „Wolne sądy”, „Wolność, równość, demokracja”. Najbardziej wzruszający moment w czwartek nastąpił, kiedy zgromadzeni (wielu miało na koszulkach przyklejony słynny już napis ”Gorszy sort Polaków”) - wspólnie, przy blasku świec od początku do końca odśpiewało Hymn Polski – Mazurka Dąbrowskiego. W piątek odśpiewano zaś "Mury" Jacka Kaczmarskiego.
Nastroje pod Sądem Okręgowym w Białymstoku nie były radosne, panował podniosły nastrój, ale i zrezygnowanie. Wprawdzie proponowana przez rząd ustawa o sądzie najwyższym musi jeszcze przejść przez Senat (a tam w piątek niespodziewanie zgłoszenie poprawek do tego projektu ustawy zgłosił jeden z senatorów PiS) to raczej nikt nie ma złudzeń, że i tam ustawa w końcu przejdzie.
Trwające w całej Polsce manifestacje mają więc na celu tak naprawdę jedno – nakłonienie prezydenta RP Andrzeja Dudy do zawetowania tych ustaw. Czy tak się stanie? Na razie rzecznik prasowy prezydenta ponformował, że zgodził się on spotkać w poniedziałek z panią Prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf.
Przypomnijmy, że w tę środę Sejm przegłosował dwie ustawy: o ustroju sądów powszechnych i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Ustawy przerywają kadencję KRS, która według konstytucji powinna trwać 4 lata, i umożliwiają przeprowadzenie zmian w sądach powszechnych. Zgodnie z konstytucją Rada stoi na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów. Decyduje o awansach i nominacjach sędziowskich, ocenia kandydatury i występuje do prezydenta o powołanie na urząd sędziego. Tymczasem ustawa o KRS skraca – niezgodnie z konstytucją – kadencję sędziów zasiadających w Radzie. Ich następców wybierze już nie samorząd sędziowski, ale sejmowa większość. Ustawa dzieli też KRS na dwa zgromadzenia. W jednym znajdą się sędziowie, w drugim większość będą mieli politycy. Kandydat na wolne stanowisko sędziowskie będzie musiał uzyskać zgodę obu izb, co umożliwi politykom blokowanie kandydatur.
Nowa ustawa o Sądzie Najwyższym pozwoli na odwołanie wszystkich dotychczasowych sędziów składu, przeniesieniu ich w stan spoczynku i wyborze nowych. Nowych wybierze KRS – ta powołana według nowych zasad, a więc głosami polityków. Tymczasem Konstytucja RP stanowi, że Pzezydent RP powołuje Pierwszego Przesa SN na 6-letnią kadencję. I nie ma tam przewidzianego trybu, by tę kadencję skrócić.