Święto Pracy – 1 maja
Dziś kojarzone jest z dniem wolnym i przedłużonym weekendem. Ale w rzeczywistości święto ma dość dramatyczną genezę. Wprowadziła je w 1889 r. II Międzynarodówka dla upamiętnienia wydarzeń z pierwszych dni maja 1886 r. w Chicago, tj. krwawo stłumionych strajków na rzecz godziwych warunków pracy i płacy.
Święto Pracy, a w zasadzie Międzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi Pracy, obchodzone jest na całym świecie już od 1890 r. W Polsce zostało ustanowione świętem państwowym w 1950 r. Kiedyś towarzyszyły mu obowiązkowe pochody, dziś służy głównie wypoczynkowi podczas wydłużonego weekendu.
Efekt starań o godziwe warunki pracy
Geneza święta jest związana z walką o godziwe warunki pracy i płacy. Z tych powodów strajkowało na ulicach Chicago tysiące pracowników – wśród nich także emigranci z Polski. Protest został krwawo stłumiony przez policję.
Święto Pracy wprowadziła w 1889 r. na kongresie w Paryżu II Międzynarodówka Socjalistyczna, wyznaczając na dzień obchodów właśnie rocznicę zajść w Chicago. Rodzący się wówczas ruch związkowy przyjął ten dzień za swoje święto. Wyłamały się tylko Stany Zjednoczone, gdzie Labour Day (Dzień Pracy) obchodzony jest w pierwszy poniedziałek września.
Jak świętowali Polacy?
W Polsce 1 maja od 1950 r. jest świętem państwowym. Pierwsze obchody miały miejsce w 1890 r.
W okresie PRL-u święto było obchodzone bardzo uroczyście. Tego dnia odbywały się pochody, wiece i zgromadzenia, w których udział często był obowiązkowy lub premiowany możliwością zakupu atrakcyjnych towarów.
Przestrzeń do wymiany poglądów
Obecnie Dzień Pracy jest oficjalnym świętem w 66 krajach. Największe pochody czy wiece odbywają się w najbardziej rozwiniętych państwach świata – w Niemczech, Norwegii czy Japonii.
Organizowane współcześnie pierwszomajowe wydarzenia (pochody, manifestacje) na ogół są poświęcane konkretnym hasłom czy koncepcjom, stanowiąc przy tym nie tylko pole do dyskusji i wymiany argumentów, ale też różnego rodzaju starć na tle odmiennych poglądów politycznych.
oprac.: Anna Augustynowicz
red.: Barbara Likowska-Matys
na podst.: wikipedia.org, dzieje.pl