Poświęcenie kaplicy Matki Bożej Łaskawej w Brzeźnicy
W niedzielę (02.08) odbyła się uroczystość poświęcenia kaplicy Matki Bożej Łaskawej w Brzeźnicy k. Brańska, znanej jako Święte Miejsce. Aktu tego dokonał ks. bp Piotr Sawczuk, ordynariusz diecezji drohiczyńskiej. Zarząd Województwa Podlaskiego reprezentował wicemarszałek Stanisław Derehajło.
Obchody poświęcenia kaplicy, powstałej jako wotum wdzięczności za zwycięstwo w wojnie polsko - bolszewickiej rozpoczęła Msza Święta. Biskup Piotr Sawczuk z Drohiczyna przed pobłogosławieniem Świętego Miejsca wyraził pragnienie, by przychodzący tutaj pielgrzymi składali tutaj swoje troski i za pośrednictwem Matki Bożej Łaskawej mogli prosić Boga o potrzebne łaski.
- Niech ta świątynia będzie dziękczynnym wotum za wolność Polski i Europy jakie składamy w 100. rocznicę Cudu nad Wisłą. Niech za sprawą łaski Matki Bożej Łaskawej człowiek uwolni się od ciężaru własnej słabości. Niech szuka tu prawdziwego pokrzepienia. Spraw Boże Wszechmogący, by każdy kto wyjdzie z tego miejsca był pełen jeszcze bardziej niezachwianej nadzieji – mówił biskup.
Następnie biskup drohiczyński pobłogosławił Święte Miejsce. Na zakończenie nabożeństwa ks. Zbigniew Rostkowski, kanclerz kurii diecezji drohiczyńskiej odczytał dekret pobłogosławienia kaplicy. Księdzu biskupowi za dokonanie uroczystego aktu poświęcenia Świętego Miejsca podziękował w imieniu okolicznych mieszkańców Władysław Żero, inicjator budowy obiektu sakralnego i założyciel komitetu specjalnego, który zorganizował zbiórkę pieniędzy na powstanie kaplicy. Po Mszy Świętej Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski w imieniu Prezydenta RP Andrzeja Dudy odznaczył kpt. Franciszka Szmurłę, żołnierza Narodowych Sił Zbrojnych uczestnika II wojny światowej i powojennego powstania antykomunistycznego krzyżem oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Kolejnym punktem uroczystości była modlitwa w intencji poległych żołnierzy wojny polsko – bolszewickiej, po czym został odczytany Apel Poległych i oddano salwę honorową.
Na okoliczność tego wydarzenia marszałek Artur Kosicki wystosował list. Podkreślił w nim, że w podzięce za uratowanie Polski przed bolszewicką niewolą w całym naszym kraju ufundowano wiele dziękczynnych wotum. Zaznaczył, że z ogromną satysfakcją przyjmuje fakt, iż jednym z nich jest Kaplica pw. Matki Bożej Łaskawej w Brzeźnicy.
- To ona Bogurodzica wysłuchując błagalnych modlitw Polaków wzięła w opiekę nasz śmiertelnie zagrożony kraj. Mając ją w swoich sercach, polscy żołnierze odnieśli pod Warszawą wspaniałe zwycięstwo, rozbijając w proch i pył bolszewickie armie – napisał marszałek łącząc się ze wszystkimi uczestnikami wydarzenia w dziękczynnej modlitwie za ocalenie przed 100 laty niepodległej Polski przed najazdem bolszewickim.
W wydarzeniu uczestniczyli lokalni samorządowcy wraz z mieszkańcami okolicznych miejscowości.
Tekst i Fot.: Cezary Rutkowski
***
W dokumentach nazwę Święte Miejsce odnotowano już ponad sto lat temu. Przed II wojną światową stały w tym miejscu trzy drewniane krzyże, które jednak zniszczono podczas konfikitu zbrojnego. Po wojnie ustawiono betonowy krzyż - poświęcony przez brańskiego wikariusza - jako wotum dziękczynne za doznaną łaskę uleczenia wzroku kobiety o imieniu Jadwiga. Najstarsi, ponad 90-letni mieszkańcy okolic wspominają, że już przed wojną wiele osób przyjeżdżało w to miejsce modlić się i prosić o łaski. Bywali księża z Brańska i Klich, dzieci ze szkoły w Szmurłach i Popławach, ludzie w drodze na odpust do Brańska, przygodne osoby - nawet z Warszawy.
Głaz z odciskiem stopy jest obecnie poszukiwany. Szczęśliwie odnalazło się jego zdjęcie, gdy jeszcze leżał w pierwotnym miejscu. Był dla mieszkańców ważny, bo ułożono go na postumencie i przyozdobiono kwiatami. W latach 80. XX wieku stary już krzyż wymieniono na drewniany, ustawiono imponujące ogrodzenie z betonowych słupów i metalowych rur. W czasach PRL-u miejsce było nieco zapomniane, ale ludzie przychodzili tutaj modlić się, prosić o łaski, pozostawiając różaniec.
Wodzie płynącej z tutejszego źródełka niegdyś nadawano wyjątkową moc. Ogromnym zaskoczeniem dla osób poszukujących informacji o tym miejscu było odnalezienie - w czasie oczyszczania źródełka - bardzo starej dębowej cembrowiny scalonej kowalskimi gwoździami, ok. 180 drobnych monet z lat 1662-1860 (najwięcej z czasów panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego, czyli lat 1764–1795), starego medalika z wizerunkiem św. Antoniego z Padwy oraz fragmentów różańców. Te znaleziska poświadczają, że to odludne miejsce już od ponad trzech wieków było odwiedzane przez wiernych. Wnioski z przeprowadzonych badań historycznych pomagają natrafić na jeszcze jeden trop związany z początkami kultu na terenie Świętego Miejsca. Otóż prowadzi on do postaci Anzelma Szabłowskiego - osoby pełniącej urząd regenta grodzkiego brańskiego. Ponadto ów człowiek korzystał z zaszczytu bycia jednym z elektorów króla Jana II Kazimierza. Łącząc wyraźny kult maryjny, wspieranie bractwa różańcowego przez Szabłowskiego i fakt, że zamieszkiwał on najbliższą okolicę Świętego Miejsca można mniemać, że mógł on mieć wiele wspólnego z tym miejscem i czcią oddawaną tam Matce Bożej.