Sianko pod obrusem ma także sprowadzić dobrobyt dla domowników i stanowi dobrą wróżbę na nadchodzący rok.

W niektórych częściach kraju domownicy w czasie Wigilii wyciągają źdźbła siana spod obrusa. Według niektórych przekonań osoba, która wyciągnie najdłuższe i proste źdźbło, będzie miała największe powodzenie w nadchodzącym roku. Z kolei ten, kto wyciągnie połamane i krótkie źdźbło, w zbliżającym roku może spodziewać się kłopotów.

- Wierzono także, że siano, które leżało na stole wraz z innymi potrawami, było jedną z potraw, ale dla zwierząt. Zwierzęta karmiono sianem po wigilijnej kolacji mając nadzieję, że przyniesie to im zdrowie - powiedział dr Artur Gaweł, dyrektor Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej - Jeżeli sięgniemy do źródeł sprzed kilkuset lat to możemy przeczytać, jak księża nawoływali do zaprzestania pogańskiego rytuału z sianem na stole. Mówiono, że jest to niezgodne z wiarą chrześcijańską – podsumował Artur Gaweł

Oprócz siana na biesiadnym stole, rozkładano je również na ławach i pod stołem. Wierzono, że miało ono moc przekazywania zdrowia i płodności. Istniał też zwyczaj spania na tym sianie po przyjściu z pasterki.

oprac./fot. Paulina Dulewicz