Król wśród przyjaciół
Tatarskie „Święto Pługa”, czyli Sabantuj przywiodło w sobotę do Kruszynian setki gości i turystów. Wśród „Tatarów i przyjaciół”, bo pod takim hasłem odbywała się 14 edycja święta, byli przedstawiciele dyplomacji, administracji rządowej i samorządowej. Był także Stanisław Derehajło, Wicemarszałek Województwa Podlaskiego oraz król Jan III Sobieski.
Po roku przerwy spowodowanej pandemią tegoroczne Sabantuj z pewności zapadnie w pamięci uczestników jako słoneczne, ciepłe i bardzo radosne.
Z przyjaźni i z radością
Rozpoczęło się tradycyjną modlitwą, w zabytkowym meczecie, o pokój i sprawiedliwość na świecie. Po czym kolorowy korowód przeszedł przez Kruszyniany na teren przy Centrum Edukacji i Kultury Muzułmańskiej Tatarów Polskich.
Hasło tegorocznego spotkania „Tatarzy i przyjaciele” spowodowało, iż w oficjalnych wypowiedziach zaproszonych gości, zarówno tych z kręgu dyplomatycznego (obecni byli bowiem ambasador Mongolii Dorj Barkhas z małżonką oraz ambasador Litwy Eduardas Borisovas z małżonką), jak rządowo-samorządowego padło wiele słów o tradycji, radości i przyjaźni właśnie.
- Polska to moja druga ojczyzna – zapewniał ambasador Mongolii a ambasador Litwy podkreślił, że za kilka dni również w jego kraju rozpoczyna się święto Tatarów. Wojewoda Podlaski Bohdan Paszkowski i wicemarszałek Stanisław Derehajło zgodnie stwierdzili, że w tym trudnym czasie, takie radosne spotkania są szczególnie potrzebne.
- Życzę Wam dużo dobrej zabawy, wspólnego biesiadowania i dużo śpiewu – życzył uczestnikom spotkania wicemarszałek Derehajło.
Z kolei organizatorka spotkania i społeczniczka Dżenneta Bogdanowicz dziękowała nie tylko współorganizatorom święta, szacownym gościom, ale przede wszystkim rodzinie i przyjaciołom.
- Bez przyjaciół, ale i bez rodziny, niczego nie osiągniemy. To dzięki nim można iść do przodu, nie poddawać się, myśleć o przyszłości – mówiła. – Dlatego dziś dziękuje tym wszystkim, którzy są z nami na co dzień i tym przyjaciołom, którzy są z nami dziś, podczas naszego święta, by razem z nami się cieszyć, gotować i śpiewać.
Czak-czak z królem
Uczestnicy i goście uroczystości mogli zobaczyć również krótką inscenizację przypominającą o nadaniu Tatarom ziem przez króla Jana III Sobieskiego. A na koniec oficjalnej części wszyscy zostali poczęstowani specjalnym tatarskim przysmakiem o nazwie czak-czak składającym się z drobnych kawałków ciasta, rodzynek i maku zlepionych miodowo-cukrowym syropem.
Sabantuj, to także festiwal tatarskiej kuchni. Były więc warsztaty kulinarne, tatarska kawa, rozmaite stoiska z pierogami, piereczekawnikiem, ciastem czak-czak. Na popołudnie zaplanowano rekonstrucję bitwy pod Parkanami z 1683 r., pokaz tatarskiej mody, warsztaty łucznicze i imprezę taneczną. Na scenie przez cały czas trwały występy lokalnych zespołów kultywujących tradycyjną muzykę ludową i folkową. A wokół tatarskiego centrum na gości czekały rozmaite atrakcje: od warsztatów ceramicznych, kuglarskich, teatralnych po sportowe i przyrodnicze. Walory turystyczne województwa prezentował Departament Turystyki UMWP.
tekst, fot.: Urszula Arter
red.: Paulina Dulewicz