Bluesowo i Rockowo w Siemiatyczach, czyli XV Siemiatycze Blues Rock Festiwal.
Za nami XV Siemiatycze Blues Rock Festiwal. To jedna z większych imprez organizowanych przez Siemiatycki Ośrodek Kultury.
Już od rana, w sobotę, 10 sierpnia rozpoczęły się przygotowania do piętnastej edycji siemiatyckiego Blues-Rock Festiwal. Po próbach odbyło się losowanie uczestników konkursu o „Złoty Kafel”. W tym roku o nagrodę Burmistrza Miasta Siemiatycze rywalizowało sześć zespołów: Bluuzaut, ReVera, Projekcja, Waterside, Święci i Kumpel Blues. Przez trzy godziny mogliśmy posłuchać zarówno rocka w jego lżejszej odmianie, jak i mocnych także progresywnych brzmień. Nie zabrakło też drugiego elementu a więc bluesa. Bluuzaut i Kumpel Blues zafundowali nam klasyczny oraz zabarwiony rockiem, poważny i rekreacyjny blues, który wszystkich wprawiał w bardzo dobry nastrój.
Drugi etap festiwalu a więc koncert gwiazd rozpoczął Obraz Kontrolny ze swoim bluesem i rockiem, w melodyjnym wydaniu, który rozbujał publiczność i wspaniale przygotował wszystkich na wieczór.
Jeszcze przed zmrokiem przyszedł czas na rozstrzygnięcie konkursu i przyznanie nagród uczestnikom. Wyróżnienia otrzymały zespoły Bluuzaut, Revera i Projekcja a indywidualnie najlepszym muzykiem został wybrany gitarzysta zespołu Kumpel Blues Bartosz Pawlik. Trzecie miejsce komisja przyznała zespołowi Kumpel Blues, drugie miejsce zajął zespół Projekcja a „Złoty Kafel” z rąk burmistrza otrzymał zespół Święci z Białegostoku.
Komisja w składzie Marek Gąsiorowski (dziennikarz Polskiego Radia Białystok) – przewodniczący, Tomasz „Olej”Olejnik (wokalista zespołu Proletaryat) i Cezary Jan Mielko (perkusista zespołu Bright Ophidia i pomysłodawca Wojewódzkiego Przeglądu Zespołów Rockowych „Rockowania”) nie miała wątpliwości co do zwycięzcy. Świetny, spójny show, którego byliśmy świadkami, najmocniej przemówił do jurorów tegorocznego Siemiatycze Blues Rock Festiwal.
Po emocjach związanych z konkursem, wystąpiła białostocka grupa Bright Ophidia, serwując publiczności bardzo mocne brzmienia. Zmienność rytmów i stylów nie pozwalała się nudzić. Ci, którzy przyjechali na koncert, dostali dawkę trashu, metalu progresywnego, przetykanego gotykiem na najwyższym poziomie. Na koniec występu Bright Ophidia zaserwowała jeden z kawałków zespołu Slayer – kultowego dla wszystkich fanów metalu.
Na koniec wystąpiła gwiazda wieczoru i legenda polskiej sceny punkowej i metalowej – Proletaryat, który już od 30 lat raczy nas muzyką mieszającą style, stanowiącą prawdziwą gratkę dla fanów metalu. Oprócz numerów z najnowszego repertuaru grupy, usłyszeliśmy powrót do korzeni z pierwszych płyt. Na sam koniec wszyscy odśpiewali „Hej naprzód marsz”…
I niech ten marsz razem z rock’n rollem i bluesem trwa jak najdłużej i oby przyłączało się do niego jak najwięcej fanów tej muzyki.
mat.org.
oprac.ak