Gotowanie i smak łączy regiony
Przedstawiciele województw podlaskiego, lubelskiego i podkarpackiego gotowali w sobotę (1 czerwca br.) pierogi dla uczestników Dni Bielska Podlaskiego na IV Festiwalu „Na kulinarnym szlaku wschodniej Polski”. Pierogi z kaszą gryczaną, boczkiem i cebulą przyrządzał na scenie muszli koncertowej w bielskim parku - wicemarszałek Stanisław Derehajło
- Najlepsze są zawsze pierogi od mamy, ale najważniejsze, by były one z dobrych, wartościowych produktów – tłumaczył podczas gotowania wicemarszałek Derehajło. - Tym festiwalem, tym spotkaniem, tu przy garnkach i lepieniu pierogów chcemy promować nasze produkty polskie, podlaskie, dobrej jakości.
Ptysie i serowe kogutki
W parku podczas obchodów Dni Bielska odbywa się w tym roku czwarta edycja Festiwalu „Na kulinarnym szlaku wschodniej Polski” - przedsięwzięcia organizowanego w trzech województwach Polski: lubelskim, podkarpackim i podlaskim. Ma on na celu prezentację kulinarnego bogactwa oraz kultury stołu, a także rękodzieła i innych form tradycyjnej aktywności kulturalnej tych regionów.
Do Bielska Podlaskiego przyjechali producenci tradycyjnych wyrobów z trzech województw. Były zioła i przyprawy z woj. lubelskiego, rzemieślnicze cydry i lubelskie ptysie - wpisane na listę produktów tradycyjnych.
- Nasze ptysie są słynne, obecnie nie tylko te tradycyjne z bitą śmietaną, ale też z musami owocowymi – zachwalał Tomasz Solis, radny województwa lubelskiego oraz prezes Lubelskiego Oddziału Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego, który o ptysiach opowiadał na scenie lepiąc pierogi z kapustą. – To moje ulubione, jestem tradycjonalistą – przyznał podczas gotowania.
Z ulepieniem i ugotowaniem kilkudziesięciu pierogów – tym razem ze słodkim twarogiem - najszybciej poradziły sobie przedstawicielki województwa podkarpackiego, opowiadając przy tym o tradycjach kulinarnych swojego regionu. – Z resztek słodkiego twarogu, który został po zrobieniu pierogów, robiło się dzieciom serowe kogutki, czyli lepiło z tego farszu figurki, które dzieci bardzo chętnie jadły. A farsz przy tym się nie marnował – opowiadała Zofia Kasperek z UMWP w Rzeszowie. Podkarpackie przywiozło ze sobą także wyroby mięsne, pierogi oraz wina.
Konkursy, smaki i podróże
Województwo podlaskie reprezentował na scenie wicemarszałek Stanisław Derehajło, który razem z Barbarą Andrejuk, właścicielką bielskiej pierogarni gotował pierogi z kaszą gryczaną, ale też częstował najmłodszych zrobionymi przez Panią Barbarę pierogami z truskawkami i serem.
- Pierogi na słodko, z twarogiem zrobionym w domu, to mój smak dzieciństwa – wspominał.
Przywiezione dziś do Bielska Podlaskiego przez producentów i twórców z trzech województw wyroby i smaki będą oceniane przez specjalne jury, które zdecyduje o przyznaniu nagród i wyróżnień w dwóch festiwalowych konkursach:
- Najciekawsze stoisko wschodnich ziem Polski;
- Najlepszy smak wschodnich ziem Polski.
Ogłoszenie wyników – w niedzielę 2 czerwca na głównej scenie przy Bielskim Domu Kultury.
Następnym przystankiem kulinarnego festiwalu będzie w tym roku Nałęczów (woj. Lubelskie), gdzie festyn odbędzie się w dniach 22 i 23 czerwca. Ostatnim przystankiem jest Festiwal Kresów w Basznia (woj. Podkarpackie), który odbędzie się w ostatni weekend sierpnia.
art