Dodana: 13 grudzień 2020 13:53

Zmodyfikowana: 3 sierpień 2021 13:30

39. rocznica wprowadzenia stanu wojennego w Polsce

- Dziś składamy hołd osobom, które w stanie wojennym oddały zdrowie i życie za to, abyśmy dzisiaj mogli żyć w wolnej i niepodległej ojczyźnie – powiedział Artur Kosicki, Marszałek Województwa Podlaskiego upamiętniając wraz z przedstawicielami NSZZ „Solidarność” wszystkich zamordowanych w 39. rocznicę tamtych tragicznych wydarzeń. W niedzielę (13.12) w Białymstoku złożono wieńce i kwiaty przed pomnikiem bł. ks. Jerzego Popiełuszki – męczennika i ofiary komunizmu.

Na zdjęciu widoczny pomnik bł. ks. J. Popiełuszki i stojący żołnierze. Pod monumentem widoczne znicze oraz wieniec. Obok widoczne biało-czerwone flagi.

Wprowadzenie stanu wojennego to jedno z najtragiczniejszych wydarzeń w powojennej historii Polski. Dokładnie 39 lat temu działacze „Solidarności” doświadczyli ogromu represji ze strony władzy komunistycznej. Ich nadzieje na poprawę warunków życia w kraju oraz odzyskanie wolności zostały zdławione. W wyniku represji w całej Polsce zginęło od 50 do 100 osób, natomiast ponad 10 tys. zostało internowanych, z czego około 200 w regionie białostockim, łomżyńskim i suwalskim.

- Osoby, którym dziś składamy hołd, to są przede wszystkim członkowie „Solidarności”, to są górnicy z kopalni „Wujek”, ale to jest również bł. ks. Jerzy Popiełuszko, czy też Anna Walentynowicz. Niektóre z tych osób zapłaciły najwyższą cenę – cenę życia. Dlatego powinniśmy dzisiaj o nich pamiętać i tą pamięć o ofiarach tamtych wydarzeń przekazywać dalej młodemu pokoleniu – mówił marszałek Artur Kosicki.

Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Regionu Podlaskiego NSZZ „Solidarność”, podkreślił, że upamiętnianie ofiar stanu wojennego spoczywa dziś na członkach, działaczach związku zawodowego oraz władzach „Solidarności”. Zaznaczył, że należy przypominać społeczeństwu o tym, co miało miejsce 39 lat temu w Polsce, przede wszystkim na lekcjach historii. Dodał, że nadal musimy wykonać dużo pracy, aby pamięć o tamtych wydarzeniach zapisała się w świadomości Polaków.

- Głęboko wierzę, że Ci wszyscy, którzy zapłacili wysoką cenę, przykładem czego jest dzisiaj bł. ks. Jerzy Popiełuszko, duchowy lider „Solidarności”, zarówno za życia, jak i po śmierci będą mieli swoje miejsce na kartach historii, a ich nazwiska, ich czyny będą zapisane złotymi literami – powiedział.

Hołd represjonowanym, zamordowanym działaczom „Solidarności” oddali również Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji, Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski, Tomasz Madras zastępca wojewody podlaskiego oraz przedstawiciele Rady Miasta Białegostoku.

W niedzielny wieczór odbyła się także msza św. w intencji Ojczyzny w Bazylice Mniejszej pw. św. Rocha w Białymstoku. W imieniu marszałka wziął w niej udział Tomasz Szeweluk, Sekretarz Województwa Podlaskiego.

Na zdjęciu widoczni od lewej Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Podlaskiego NSZZ "Solidarność", Bohdan Paszkowski, wojewoda podlaski, Tomasz Szeweluk, Sekretarz Województwa Podlaskiego.

 

Mszy Świętej przewodniczył ks. Tadeusz Żdanuk, proboszcz parafii, który mówił:

- Gdy zostałem kapłanem, tu w kościele św. Rocha za początków "Solidarności", kiedy kościół był wypełniony wojskiem, powiedziałem: doczekaliśmy się, że żołnierz polski może wejść do kościoła i modlić się. Widziałem łzy w niektórych oczach żołnierzy. Podtrzymujmy to co jest nasze.. Polskie – Bóg, Honor i Ojczyzna - powiedział proboszcz.

Na zakończenie uroczystości Stanisława Korolkiewicz z Klubu Więzionych, Internowanych i Represjonowanych w Białymstoku przekazała na ręce proboszcza pamiątkowy medal "Niezłomni Solidarni" wykonany z okazji 40 – lecia "Solidarności". Do tej pory uhonorowani nim zostali m.in. Józef Popiełuszko, brat bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także Artur Kosicki, Marszałek Województwa Podlaskiego, lokalni samorządowcy, przedstawiciele służb mundurowych oraz działacze antykomunistycznej opozycji solidarnościowej.

tekst: Cezary Rutkowski, Paulina Dulewicz
fot.: Piotr Babulewicz, Paulina Dulewicz

***

Stan wojenny został wprowadzony w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. na terenie całej Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej (PRL) na polecenie Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W ocenie historyków był reakcją ówczesnych władz komunistycznych na coraz większy wpływ „Solidarności” na polskie społeczeństwo. Wiązało się to również ze strachem komunistów przed pozbawieniem ich władzy. W rezultacie podjęli oni decyzję o pozbawieniu Polaków nadziei na reformy w państwie oraz niezależność Polski od sowieckiej kontroli.

W czasie stanu wojennego zostało zawieszone wydawanie prawie całej prasy, zmilitaryzowano radio, telewizję i duże zakłady przemysłowe, zaś strajki i masowe protesty zostały zakazane. Władze komunistyczne zdelegalizowały „Solidarność”. Przywódcy opozycji zostali zamknięci w więzieniach, gdzie ich torturowano oraz bito, zmuszając również do podjęcia współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa (SB), czyli podpisania tzw. „lojalek”. Komuniści również wyprowadzili wojsko na ulice. Jednym z najtragiczniejszych wydarzeń tamtego okresu była pacyfikacja kopalni „Wujek”, podczas której oddziały milicji oraz wojska użyły broni wobec strajkujących górników. W wyniku tej zbrodni zginęło 9 osób.

Stan wojenny został zawieszony w grudniu 1982 r., a w lipcu 1983 zakończony. 

Po 1989 r. toczyły się wieloletnie procesy sprawców wprowadzenia stanu wojennego. Jednocześnie wielu zasłużonych działaczy opozycji solidarnościowej, walczących przeciwko komunistom o wolną Polskę, otrzymywało głodowe emerytury. Działo się tak ponieważ ZUS nie zaliczał im okresu ukrywania się i internowania w poczet wysługi.

W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał wprowadzenie stanu wojennego za „zbrodnię komunistyczną”, a część członków Rady Państwa PRL i Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego za „nielegalną grupę przestępczą o charakterze zbrojnym”. Jego sprawcy nie ponieśli odpowiedzialności karnej.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook