Dodana: 13 sierpień 2021 14:55

Zmodyfikowana: 13 sierpień 2021 14:59

14 sierpnia - 80. rocznica śmierci Maksymiliana Kolbe

14 sierpnia - 80. rocznica śmierci Maksymiliana Kolbe 80 lat temu, 14 sierpnia 1941 roku, w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Oświęcim zmarł męczeńską śmiercią św. Maksymilian Kolbe. Oddał on swoje życie za innego więźnia – Franciszka Gajowniczka, dając najpiękniejsze świadectwo zwycięstwa człowieczeństwa w czasach pogardy dla ludzkiej godności.

Ojciec Maksymilian Kolbe

Franciszkanin ojciec Maksymilian Maria Kolbe trafił do Oświęcimia 28 maja 1941 roku z więzienia na Pawiaku w Warszawie. W obozie otrzymał numer 16670. W ostatnich dniach lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka (numer 5659), wyznaczonego na śmierć głodową.

Śmierć w straszliwych męczarniach

Egzekucje przez zagłodzenie budziły szczególną grozę wśród więźniów. Po ucieczce więźnia z bloku, w którym był więziony, komendant lub kierownik obozu wybierał podczas apelu dziesięciu lub więcej więźniów. Byli zamykani w jednej z cel w podziemiach bloku nr 11. Nie otrzymywali pożywienia ani wody. Po kilku, kilkunastu dniach umierali w straszliwych męczarniach.

Na podstawie rejestru więźniów bloku nr 11 historycy ustalili kilka dat "wybiórek". W czasie jednej z nich, na przełomie lipca i sierpnia 1941 roku dobrowolnie wystąpił z szeregu ojciec Maksymilian Kolbe i zwrócił się do Lagerfuehrera Karla Fritzscha z prośbą o włączenie go do grupy skazanych w miejsce innego więźnia – Franciszka Gajowniczka. Niemcy przyjęli tę propozycję.

Modlitwą dodawał otuchy

Duchowny został osadzony w bunkrze głodowym, gdzie modlitwą dodawał otuchy pozostałym dziewięciu więźniom, tak jak on skazanym na śmierć w męczarniach. O. Kolbe przeżył najdłużej. Został dobity zastrzykiem z fenolu przez Hansa Bocka, funkcjonariusza obozowego. Po śmierci jego ciało zostało spalone. W 1982 roku papież Jan Paweł II ogłosił go świętym męczennikiem.

Więzień za którego ojciec Maksymilian Kolbe ofiarował swoje życie, Franciszek Gajowniczek przeżył wojnę. Zmarł w 1995 roku w Brzegu na Opolszczyźnie w wieku 94 lat. Pochowany został na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie.

opr.: Jerzy Górko
red.: Aneta Kursa

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook