12 maja - 86. rocznica śmierci Marszałka Józefa Piłsudskiego
86 lat temu, 12 maja 1935 roku zmarł Józef Piłsudski. Był wybitnym mężem stanu, współtwórcą odzyskania przez nasz kraj niepodległości w 1918 roku, pierwszym w historii Marszałkiem Polski (w 1920 roku) oraz 2-krotym Premierem Polski (w latach: 1926-1928 i 1930). Jego postać wywarła decydujący wpływ na kształt polityki wewnętrznej i zagranicznej II Rzeczpospolitej.
Wieść o jego śmierci dotarła lotem błyskawicy w najdalsze zakątki kraju. Polska zamarła w bezruchu – przerywano widowiska i koncerty, odwoływano zawody sportowe, zamykano restauracje. Ulice miast i witryny sklepowe zaczęto przyozdabiać biało-czerwonymi flagami z kirem oraz portretami zmarłego przybranymi zielenią. Ludzie gromadzili się w kościołach.
Długa choroba
Józef Piłsudski zmarł w swojej siedzibie w Belwederze po wielomiesięcznej, ciężkiej chorobie. Informacje o złym stanie zdrowia Marszałka przedostawały się do wiadomości publicznej od 11 listopada 1934 roku. Tego dnia podczas świętowania na Polu Mokotowskim rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości Marszałek źle się poczuł i dalszą część defilady wojskowej był zmuszony przyjmować na krześle.
Od tej chwili otoczono Piłsudskiego opieką lekarską. Mimo to jego stan pogarszał się z tygodnia na tydzień. W Wielki Piątek, 19 kwietnia 1935 roku, Piłsudski doznał napadu silnego bólu w okolicach wątroby. Przybyły z Wiednia europejskiej sławy internista, prof. Karela Wenckebach, po przebadaniu pacjenta postawił straszną diagnozę: złośliwy nowotwór żołądka z przerzutami do wątroby.
Do końca służył Polsce
Słowa prof. Wenckebacha uświadomiły rodzinie i najbliższym współpracownikom Marszałka, że jego dni są już policzone. Świadom powagi sytuacji, Piłsudski do końca służył Polsce, przyjmując w Belwederze polityków krajowych i zagranicznych.
Ostatniego namaszczenia udzielił umierającemu ks. Władysław Korniłowicz z Zakładu dla Ociemniałych w Laskach pod Warszawą. Piłsudski odszedł w otoczeniu najbliższych – żony Aleksandry oraz córek Jadwigi i Wandy
Tuż po śmierci Marszałka, salon Pałacu Belwederskiego, w którym nastąpił zgon, zamieniono na kaplicę żałobną, gdzie na katafalku spoczywało jego ciało. Przy zmarłym zaciągnięto wartę honorową, którą pełnili czterej oficerowie, dwóch podoficerów i dwóch szeregowych. Wykonana ze srebra trumna z ciałem Piłsudskiego wystawiona była w Belwederze 13 i 14 maja. Katafalk przybrany był w purpurowe sukno z godłem Rzeczypospolitej.
Z obrazkiem Matki Boskiej Ostrobramskiej w rękach
Zwłoki Marszałka ubrane były w mundur, przepasany wielką wstęgą orderu Virtuti Militari i z bojowymi orderami na piersiach. W rękach Piłsudski trzymał obrazek Matki Boskiej Ostrobramskiej. Nad głową zmarłego umieszczono przybrane kirem sztandary wojska polskiego z 1831 i 1863 roku oraz sztandary legionowe. Obok stała kryształowa urna z sercem Marszałka, przy niej położono czapkę maciejówkę, buławę marszałkowską oraz szablę.
15 maja 1935 roku trumnę z ciałem Piłsudskiego przewieziono na lawecie zaprzężonej w sześć koni do katedry św. Jana w Warszawie. Ustawiono ją w nawie głównej świątyni. Dwa dni później – 17 maja ciało Piłsudskiego przewieziono pociągiem do Krakowa. Na trasie przejazdu zgromadziły się tysiące ludzi, aby oddać zmarłemu hołd.
Pochowany na Wawelu
Józef Piłsudski został pochowany na Wawelu w Krakowie – 18 maja 1935 roku. Żegnając Marszałka, tak o nim powiedział Prezydent Polski Ignacy Mościcki: "- Cieniom królewskim przybył towarzysz wiecznego snu. Skroń jego nie okala korona, a dłoń nie dzierży berła. A był królem serc i władcą doli naszej".
W całym kraju zapanowała trzyminutowa cisza. Szacuje się, że w pogrzebie w Krakowie wzięło udział około 100 tysięcy osób, kondukt ciągnął się przez kilka kilometrów.
oprac. Jerzy Górko