Dodana: 7 czerwiec 2016 20:18

Zmodyfikowana: 7 czerwiec 2016 20:18

Jak najlepiej wykorzystać 10 miliardów euro

Dr Marcin Piątkowski z Banku Światowego w Waszyngtonie przedstawił we wtorek raport, dotyczący efektywnego inwestowania w nowoczesną gospodarkę i potrzeb przedsiębiorców.

Ilustracja do artykułu world bank-09.jpg

Raport został opracowany na zamówienie polskiego rządu oraz Ministerstwa Rozwoju. Uczestnikami spotkania byli przedstawiciele podlaskich firm, instytucji otoczenia biznesu i pracownicy Urzędu Marszałkowskiego.

Polska w obecnej perspektywie finansowej ma do wykorzystania 10 miliardów euro na innowacje. Nie chodzi o to, by te pieniądze wydać, tylko o to, by gospodarkę unowocześnić i dać jej impulsy do trwałego rozwoju. Zdaniem Marcina Piątkowskiego określenie inteligentnych specjalizacji na poziomie kraju i poszczególnych województw było dobrym pomysłem. Zarządzanie ich wdrażaniem powinno być w mniejszym stopniu odgórne i zbiurokratyzowane, w większym zaś oddolne, we współpracy z przedsiębiorcami. To nowe podejście zostało nazwane Procesem Przedsiębiorczego Odkrywania.

Bariery w głowach

Pierwszym elementem PPO są wywiady z zarządzającymi małymi i średnimi przedsiębiorstwami. Eksperci Banku Światowego przeprowadzili ich 630 w czterech województwach: śląskim, dolnośląskim, świętokrzyskim i zachodniopomorskim. Wywiady trwały po kilka godzin i przyniosły odpowiedzi na pytania, które firmy mają potencjał innowacyjny i jak im można pomóc, by mogły szybciej rozwijać produkcję i eksport, zatrudniać nowych pracowników, zwiększać przychody. Ekspertów interesowało zwłaszcza, jakie są bariery dla innowacji. Często okazywało się, że najważniejsza tkwi w głowach kadry zarządzającej, jak też w braku podstawowych informacji. Bywa, że przedsiębiorcy nie znają swoich kolegów z tej samej branży i z tego samego województwa.

Dzięki wywiadom wyłonieni zostali czempioni w poszczególnych branżach. To firmy, które osiągają ponadprzeciętny wzrost przychodów, dużo wydają na badania i rozwój, eksportują swoje wyroby, zatrudniają wielu pracowników z wyższym wykształceniem technicznym, doceniają znaczenie innowacji.

Przy odpowiednim wsparciu publicznym mogą one stać się krajowymi, europejskimi czy nawet światowymi liderami wzrostu.

Szefowie tych firm zaproszeni zostali na smart laby czyli serię warsztatów, w których brali udział również eksperci, naukowcy, przedstawiciele administracji i instytucji otoczenia biznesu. Wspólnie szukano sposobów, jak osiągnąć sukces i co w tym najbardziej przeszkadza. Okazało się na przykład, że firma jest innowacyjna, gdy zarząd ma odpowiednie nastawienie. Wielu prezesów firm nie wiedziało, jakich umiejętności im brakuje i że powinni się szkolić.

Obudzić śpiące królewny

Poza czempionami, którzy czasem nie wiedzieli, jak wielki potencjał w nich drzemie, eksperci znaleźli liczną grupę śpiących królewien, które potrzebują silnego impulsu, by się obudzić. Oczywiście są także firmy, którym nawet pocałunek królewicza nie pomoże.

Dr Piątkowski twierdzi, że dla unowocześnienia gospodarki trzeba stosować takie metody, jak w akupunkturze. Nie wbijać igieł we wszystkie miejsca, tylko w te, o których wiemy, że przyniosą pożądany efekt. W Polsce ponad połowa miejsc pracy tworzona jest przez 5 procent firm. Tylko z tymi powinna pracować administracja publiczna, bo szkoda czasu i pieniędzy na budzenie firm, którym zależy jedynie na tym, by przetrwać.

Zdaniem ekspertów Banku Światowego część pieniędzy na badania i rozwój w Polsce powinna być kierowana również do dużych firm. Ponadto powinny powstawać konsorcja dużych przedsiębiorstw z małymi, jak to się dzieje w Stanach Zjednoczonych. W Polsce takie praktyki są rzadkością. Duże firmy nie zauważają małych, a małe nie widzą potrzeby, by poznać inne małe.

Eksperci do województw

Ministerstwo Rozwoju ma zamiar wprowadzić rozwiązania, wynikające z raportu. Za pośrednictwem PARP chce stworzyć sieć ekspertów pracujących na potrzeby poszczególnych województw. Będą oni prowadzić wywiady z przedsiębiorcami, organizować smart laby i nadzorować realizację programów unowocześniania gospodarki.

Dr Marcin Piątkowski podkreślał, że programy rozwojowe powinny być skrupulatnie rozliczane. Trzeba co jakiś czas sprawdzać, jak rozwijają się firmy, które uzyskały pomoc na tle tych, które radzą sobie o własnych siłach: o ile w jednych i drugich wzrosło zatrudnienie, wydajność pracy, eksport, przychody, rentowność itp.

Nie należy też kurczowo trzymać się wybranych inteligentnych specjalizacji, zarówno w kraju, jak i w województwach. Trzeba reagować na zmieniające się potrzeby rynku.

W trakcie dyskusji, w której uczestniczyli m.in. przedsiębiorcy Wojciech Winogrodzki, Wiktor Marek Siergiej i Sebastian Rynkiewicz, stwierdzono, że w województwie podlaskim już wcześniej wypracowana została płaszczyzna współpracy między biznesem, naukowcami i administracją samorządową. Programy rozwoju tworzone są przez szerokie gremia i poddawane konsultacjom społecznym. Jak ujęła to wicedyrektor departamentu rozwoju regionalnego w Urzędzie Marszałkowskim, Joanna Sarosiek - przeszliśmy podobną ścieżkę co eksperci Banku Światowego i doszliśmy do podobnych wniosków.

Nie oznacza to, że proponowane w raporcie metody i pomysły są nieprzydatne. Wręcz przeciwnie - mogą pomóc w zarządzaniu funduszami.

 

Raport znajduje się pod adresem: www.worldbank.org/poland/innovation/edp

 

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook