Wszyscy radni byli przeciwko, a opłaty za wodę i tak wzrosną
Mimo sprzeciwu Rady Miasta, od 1 czerwca w Białymstoku o 6,6 proc. wzrosną opłaty za wodę a o 3,2 proc. za odprowadzanie ścieków. Spółka wodociągowa uzasadnia podwyżki inwestycjami.
Ponieważ na podwyżki nie zgodzili się w poniedziałek radni, wejdą one w życie w innym trybie.
Spółka gminna Wodociągi Białostockie, która wnioskowała o podwyżki wyjaśnia, że gdy radni nie podejmują uchwały w sprawie nowych stawek, wchodzą one w trybie art. 24 obowiązującej ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.
Nikt z białostockich radnych nie głosował w poniedziałek za podwyżkami, 16 radnych było przeciwnych, pięciu wstrzymało się od głosu. Projekt uchwały ws. podwyżek negatywnie zaopiniowała komisja budżetu i finansów Rady Miasta Białystok.
Prezes Wodociągów Białostockich sp. z o.o. Piotr Sokołowski uzasadniając podwyżki mówił radnym, że spółka, chciałaby w najbliższych latach skorzystać jeszcze z dostępnych funduszy unijnych na inwestycje, konkretnych planów jednak nie podał.
Mówił też, że spółka chciałaby w 2016 r. wprowadzić elektroniczne biuro obsługi interesanta, chce również przygotować elektroniczną bazę danych nt. sieci wodociągowej, która będzie zawierała
m.in dokładne lokalizacje studzienek czy węzłów wodomierzy.
Pracownicy mają ją mieć dostępną na tabletach.
Sokołowski poinformował, że podwyżka będzie wynosić 23 gr brutto za metr sześcienny wody. "Zdecydowana większość mieszkańców nie odczuje tej podwyżki" - powiedział.
Uzasadniał, że podwyżka pozwoli firmie spełniać najważniejsze zadania, do których należy m.in. dostarczanie mieszkańcom wody dobrej jakości.
Za: www.kurier.pap.pl
fot.pixabay