W Zespole Szkół im. Księdza Jana Krzysztofa Kluka w Wojewodzinie do konkursu stanęły trzy dwuosobowe zespoły. Ich zadaniem było przygotowanie trzech dań: zupy bądź przystawki, dania głównego (w tym roku narzuconego z góry w regulaminie: jest nim babka ziemniaczana) i deseru. Komisja konkursowa oceniała walory smakowe, estetykę i sposób podania potrawy, wykorzystanie produktów lokalnych (najlepiej tych zawartych w bazie podlaskich producentów prowadzonej przez urząd marszałkowski: produkty.podlaskie.eu) bądź związanych z tradycją regionu a także wpisanych dla województwa podlaskiego na ministerialną Listę Produktów Tradycyjnych.

- W naszej szkole propagujemy wiedzę proekologiczną, dlatego przygotowując się do konkursu nasze uczennice korzystały z produktów z gospodarstw ekologicznych, ale także tych z własnych upraw domowych, bądź od zaprzyjaźnionych rolników z okolicy – opowiadała Julia Ksepko-Kurkowska, dyrektor szkoły w Wojewodzinie. – Bazując na tradycyjnych recepturach, chciały jednak przemycić nieco nowoczesności w podaniu potraw, ale też ich przygotowywaniu, np. jeden z zespołów wykorzystał elementy kuchni molekularnej. No i podeszły do menu ambitnie! – chwaliła uczennice dyrektor.

Bo oprócz obowiązkowej babki ziemniaczanej komisja w Wojewodzinie smakowała m.in.: lina w śmietanie, kaczkę z buraczkami, comber z królika z glazurowaną marchewką i dziczyznę.

- Nie spodziewałam się takiego poziomu na etapie szkolnym – chwaliła umiejętności uczestników radna Wanda Mieczkowska. – Zarówno jeśli chodzi o przygotowanie potraw, jak też ich podania. Wszystko było bardzo smaczne, a wszystkie babki ziemniaczane, mimo że danie takie samo, to każda była inna.

Z kolei dla Jadwigi Zabielskiej, dyrektora oddziału KOWR w Białymstoku udział w komisji w Wojewodzinie był okazją do wspomnień.

- Uczyłam się w tej szkole i dziś po raz pierwszy od jej ukończenia tu jestem – zdradziła w rozmowie. – Bardzo dobrze wspominam czas tu spędzony, zarówno ten sprzed lat jak i ten dzisiejszy. Jako członka komisji szczególnie zaskoczyły mnie dania trudne do przygotowania, jak kaczka czy jeleń. Uczennice poradziły sobie bardzo dobrze.

A same uczennice laureatki od lat pasjonują się kuchnią. Sylwia Borkowska szczególnie umiłowała sobie cukiernictwo, a Sylwia Łajewska potrawy wytrwane. Obie lubią poznawać nowe smaki, oglądają rozmaite programy kulinarne.  

- Większość pomysłów, z których korzystałyśmy przygotowując się do konkursu pochodzi z naszych domów, od mam i babć – wyjaśniały jurorom. – Lubimy naszą podlaska tradycję, ale lubimy też nowoczesne, świeże podanie i takie „łamanie” potraw w stylu Karola Okrasy – przyznały obie.

Konkurs „Gotuj z klasą” już po raz trzeci organizuje Departament Rolnictwa i Obszarów Rybackich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Do tegorocznej edycji zgłosiło się 13 szkół ponadpodstawowych rolniczych i zawodowych, w których prowadzone są klasy o profilu gastronomicznym. W tych placówkach przeprowadzane są eliminacje szkolne, których zwycięzcy reprezentują szkołę w finale wojewódzkim.

W piątek, 18 marca br., odbędzie się ostatni szkolny etap w Centrum Kształcenia Zawodowego w Wysokiem Mazowieckiem. Finał konkursu z Karolem Okrasą, jako przewodniczącym jury zaplanowany jest na 25 marca br. w Białymstoku. 

Partnerem tegorocznego konkursu jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Wydarzenie zostało też objęte honorowym patronatem Podlaskiego Kuratora Oświaty.

tekst i fot.: Urszula Arter, Departament Rolnictwa i Obszarów Rybackich, Podlaskie Centrum Produktu Lokalnego.