"Skrzypek na dachu" ponownie na scenie Opery i Filharmonii Podlaskiej
Pamiętacie marzącego o bogactwie Tewjego Mleczarza i ukochaną przez niego Anatewkę? W piątek 6 maja, po pięćdziesięciu latach od premierowego pokazu musicalu na deskach Imperial Theatre w Nowym Jorku i po dwóch od jego białostockiej premiery, musical „Skrzypek na dachu” Jerry’ego Bocka powraca na scenę Opery i Filharmonii Podlaskiej.
Przygotowaniami do wznowienia inscenizacji kieruje Rafał Supiński, który asystował przy tej realizacji Roberto Skolmowskiemu. Supiński był asystentem reżysera przy takich tytułach jak „Czarodziejski flet” (reż. Jarek Marszewski), „Adonis ma gościa” (reż. J. Szydłowski) czy „Carmen” (reż. B. Redo-Dobber). Jest solistą Opery i Filharmonii Podlaskiej, wystąpił w musicalach „Korczak” Ch. Williamsa i „Upiór w operze” A. Lloyda Webbera, operze „Traviata” G. Verdiego. W bajkach muzycznych „Brzydki kaczorek” M. Urbanka i „Adonis ma gościa” F. Apke grał główne role. W „Skrzypku na dachu” występuje także jako krawiec Motel Kamzoil. W roli Tewjego zobaczymy Józefa Fraksteina i Grzegorza Szostaka, Cajtel – Monikę Ziółkowską i Martę Wiejak, Hudel – Annę Wolfinger. W postać Lejzora Wolfa wcielać się będą Damian Aleksander i Ryszard Doliński.
W niewielkiej, zamieszkałej przez Żydów ukraińskiej wsi Anatewka żyje ubogi mleczarz Tewje. Życie wypełniają mu przyjacielskie dysputy z Bogiem, kłótnie z żoną Gołdą i kłopoty, których przysparza mu pięć dorastających córek. Dziewczęta, jedna po drugiej, zakochują się w niewłaściwych mężczyznach: od bogatego rzeźnika wolą ubogiego krawca czy lewicującego studenta. Za nic mają tradycję, która dla ich ojca jest sprawą najistotniejszą, bo jak powiada Tewje: „bez niej życie wyglądałoby tak chwiejnie, jak skrzypek na dachu”. Tewje jest cudownym ojcem i pozwala ukochanym córkom dokonywać samodzielnych wyborów. Szczęście w Anatewce trwa krótko. W carskiej Rosji atmosfera wokół Żydów niebezpiecznie gęstnieje i wkrótce maleńka wspólnota musi szukać innego miejsca na ziemi.
Białostocki „Skrzypek na dachu” wskrzesza atmosferę sztetl z początku XX wieku – miasteczka zamieszkanego przez szczęśliwie i harmonijnie współżyjących ze sobą ludzi różnych kultur, wyznań i obyczajów. Ten magiczny i odchodzący w niepamięć świat odczytany zostaje przez dylematy naszej rzeczywistości, przemieniając się w liryczny, współczesny moralitet.
"Skrzypek na dachu" to nie tylko uniwersalna przypowieść o szczęściu i cierpieniu, starym porządku odchodzącym na zawsze w przeszłość i wartościach, które żyją dzięki wyznającym je ludziom. To również olśniewające widowisko, które urzeka scenografią rodem z obrazów Marca Chagalla, bawi subtelnym humorem i zapada w pamięć dzięki przebojom takim jak „Gdybym był bogaczem” („If I Were A Rich Man”), „Anatewka”, „To świt, to zmrok” („Sunrise, Sunset”).
Doskonała obsada aktorska, malowniczość scenografii, uroda i wdzięk scen zbiorowych, niezwykła dramaturgia, efektowne rozwiązania inscenizacyjne oraz porywająca muzyka w wykonaniu Orkiestry Opery i Filharmonii Podlaskiej po raz kolejny tworzą wspaniałe potwierdzenie legendarnego już fenomenu „Skrzypka na dachu” – niekwestionowanego arcydzieła gatunku.
Musical będzie grany do 19 czerwca.
Fot. M. Heller.