Dodana: 24 marzec 2016 12:25

Zmodyfikowana: 24 marzec 2016 12:25

Największej bomby zamachowcy ze sobą nie wzięli. Przyjechała za mała taksówka

Nieporozumienie z operatorką radio taxi zapobiegło o wiele większej masakrze we wtorek na lotnisku w Brukseli - podała w środę bulwarówka "La Derniere Heure", twierdząc, że korporacja przysłała za małą taksówkę i terroryści jedną bombę musieli zostawić w domu.

Ilustracja do artykułu IMG_0398.JPG

Powołując się na bliżej niezidentyfikowane źródła belgijska gazeta napisała, że trzej zamachowcy zamówili w radio taxi minivana, zapowiadając, że będą mieli ze sobą dużo bagaży. Okazało się jednak, że pod ich dom w dzielnicy Schaerbeek na północy Brukseli przyjechał zwykły samochód osobowy.

Do bagażnika taksówki nie zmieściły się wszystkie cztery walizki terrorystów, dlatego jedną musieli zostawić w domu.

Pozostawiona walizka była największa ze wszystkich czterech przygotowanych przez terrorystów, stąd - uważa "DH" - mogła spowodować o wiele więcej ofiar śmiertelnych i strat niż dwie bomby, które eksplodowały.

"Co by się stało, gdyby wszystkie ładunki wybuchowe znalezione w dzielnicy Schaerbeek zostały zabrane na lotnisko w Zaventem?" - pyta retorycznie gazeta.

Policja w żaden sposób nie skomentowała tych doniesień.

Za: kurier.pap.pl
http://kurier.pap.pl/depesza/162712/Najwiekszej-bomby-zamachowcy-ze-soba-nie-wzieli--Przyjechala-za-mala-taksowka

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook