Amerykańscy dowódcy: nasza obecność pokazuje, że wypełniamy zobowiązania
Początek stałej rotacyjnej obecności amerykańskich wojsk lądowych w Polsce i regionie to dowód na to, że USA poważnie traktują sojusznicze zobowiązania - mówili w poniedziałek w Żaganiu dowódcy amerykańskich sił w Europie.
![Ilustracja do artykułu 0x0.png](/resource/image/2/300/136494/1267641/828x0.png)
Zastępca dowódcy wojsk USA w Europie gen. broni Timothy Ray przypomniał, że pierwszą odpowiedzią na rosyjską agresję na Ukrainę było "wysłanie wyraźnego sygnału tu w regionie - szybkie wysłanie pododdziału lotniczego i zwiększenie liczby myśliwców". Podkreślił, że przebywając w Polsce, spotkał się z wieloma wyrazami wdzięczności za szybką amerykańską reakcję.
- Po wydarzeniach 2014 r. transatlantyckie deklaracje ze szczytów w Walii i Warszawie pokazały nierozerwalność i jedność sojuszu w obliczu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Te wydarzenia skłoniły nas do podjęcia zobowiązań i planów zbudowania potencjału obrony i odstraszania w Europie - mówił Ray. - Nasililiśmy nasze działania na lądzie, morzu i w powietrzu w całym regionie w ramach operacji Atlantic Resolve - przypomniał
-To początek naszej ciągłej obecności; dobrze mieć znowu siły pancerne w Europie. Rozumiemy was i dlatego tutaj jesteśmy - zapewnił.
Dodał, że dowództwo amerykańskich sił w Europie zobowiązuje się do zapewnienia potencjału reagowania w skali regionu, czego zasadniczą częścią jest rozmieszczenie kilku tysięcy żołnierzy pancernej brygadowej grupy bojowej, których wesprą siły lotnictwa, środki kosmiczne i w cyberprzestrzeni. - Za obecnymi tutaj strażnikami wolności stoją całe amerykańskie siły zbrojne - zadeklarował.
Podkreślił znaczenie sojuszniczego współdziałania, wymiany danych i doświadczeń oraz utrzymania integralności terytorialnej NATO.
-To najskuteczniejszy sojusz obronny w historii, cieszę się, że jesteśmy w jednym zespole, ale żaden kraj nie jest w stanie zwalczać globalnych zagrożeń w pojedynkę - zaznaczył.
źródło: www.kurier.pap.pl
http://kurier.pap.pl/depesza/171961/Amerykanscy-dowodcy-nasza-obecnosc-pokazuje--ze-wypelniamy-zobowiazania
oprac.ak