- Celem tego przedsięwzięcia jest rozpropagowanie kolekcjonerstwa wśród białostoczan i integracja środowiska kolekcjonerskiego - mówi Piotr Nalewajko z białostockiego Stowarzyszenia Kolekcjonerów. 

Giełda została zaplanowana na trzecia niedzielę października. Na razie jest to przedsięwzięcie jednorazowe, ale jak mówił z-ca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki jeśli zainteresowanie akcją będzie duże, to targ staroci na Rynku Kościuszki wejdzie do kalendarza imprez w naszym mieście na stałe. 

Giełda odbędzie sie na Rynku Kościuszki przed kawiarnią Esperanto w godz. od 8 do 18.00.

-Zapraszamy na Rynek Staroci nie tylko kolekcjonerów, którzy będą mieli zarezerwowane miejsca wysatwiennicze, ale też tych białostoczan, którzy chcieliby sprzedać swoje przedmioty - mówila rzecznik Urszula Boublej z Urzędu Miejskiego w Białymstoku- Prosimy jednak, żeby to nie były rzeczy wielkogabarytowe - dodała.

- Każdy wystawca będzie mile widziany - podkreśla Piotr Nalewajko - Jest to impreza otwarta dla wszystkich mieszkańców miasta. 

Organizatorzy giełdy staroci nie doposzczają podczas targu, handlu przedmiotami nowymi , konsumpcyjnymi i wilkogabarytowymi.

Tragi staroci w Białymstoku to nie nowość. W drugą i czwartą niedzielę miesiąca wystawcy rzeczy dawnych spotykają się przy białostockim Klubie Krąg.  Część mieszkańców miasta w pierwszą niedzielę miesiąca udaje się do Kiermus, gdzie organizowana od dawna giełda cieszy się ogromna popularnością.