Kolejna bomba na Ciołkowskiego. Tym razem bez ewakuacji
W poniedziałek, 10 lipca, dzień po usunięciu półtonowego niewybuchu z czasów II wojny światowej na ul. Ciołkowskiego znaleziono kolejną bombę. Tym razem jest to niewybuch ważący ok. 50 kg,. Został już zabezpieczony i przewieziony na poligon do Orzysza.
Druga bomba została znaleziona pod pryzmą ziemi pozostałą po poprzednim niewybuchu. Jak informował podczas konferencji prasowej prezydent Truskolaski, niewybuch jest prawie dziesięciokrotnie mniejszy od znalezionego w ubiegły czwartek. Interwencja saperów nie wymagała ewakuacji mieszkańców.
Prezydent podkreślał, że dopiero po wywiezieniu pierwszej bomby można było przeszukiwać teren pod kątem niewybuchów.
Wykonawca inwestycji przy ul. Ciołkowskiego, na terenie której znaleziono pozostałości po II wojnie światowej zlecił specjalistycznej firmie przeszukanie placu budowy.
Prezydent dodał, że już w ubiegły piątek służby saperskie otrzymały zlecenie od Urzędu Miasta na przeszukanie terenu, jednak wejście badawcze było możliwe dopiero wówczas, kiedy pierwszy niewybuch został usunięty ze strefy zagrożenia.
Przypomnijmy, w czwartek 6 lipca, podczas prac budowlanych na ul. Ciołkowskiego w Białymstoku znaleziono niewybuch z czasów II wojny swiatowej. W niedzielę, 9 lipca odbyła się akcja podnoszenia niewybuchu, który następnie przewieziono na poligon w Orzyszu, gdzie została zdetonowana.
Aby przeprowadzić akcję, ewakuowano blisko 10 tys. mieszkańców strefy zagrożenia.
Od piątku (8 lipca) w Białymstoku codziennie zbiera się sztab kryzysowy, m.in. policja, straż pożarna, Straż Miejska, Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, pod przewodnictwem prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.
Poniżej pełny zapis video z konferencji prasowej Tadeusza Truskolaskiego
fot./video Wojciech Oksztol
ak