W specjalnie przygotowanym akwarium, ustawionym tuż przy nadmorskiej plaży, wypełnionym płatkami lodu o temperaturze –5 st. C,  przebywał przez 2 godziny, 2 minuty i 13 sek., czym zdetronizował Wima Hofa z Holandii, znanego w świecie morsów jako Iceman, który poprzedni rekord ustanowił rok wcześniej, z wynikiem o 10 minut krótszym.
Łapianin cały czas przebywał pod kontrolą lekarską. Tuż przed próbą, dla ,, rozgrzewki,,  zanurzał się w wodach Bałtyku. Dodajmy, że w tym dniu było bardzo wietrznie, chłodno  a momentami padał deszcz. Obniżona, w ten sposób,  temperatura ciała do 34,4 st. C pozwoliła mu na przygotowanie organizmu do niezwykłej próby.
- W pierwszej godzinie przechodziłem dwa poważne kryzysy. Po ich ustąpieniu było  już wszystko dobrze - powiedział. Po ponad dwugodzinnym pobycie w lodzie, temperatura jego ciała spadła jedynie o... pięć kresek.  Po zakończonej pełnym sukcesem próbie,  Icelord, jak ochrzcili go na gorąco kibice, ogrzewał się w bani z gorącą wodą. Wieczorem w znakomitej kondycji uczestniczył w zorganizowanym balu Morsów.
W doskonałym zdrowiu, bez najmniejszych oznak przeziębienia, powrócił do Łap.Zbigniew Falkowski jest założycielem Fundacji "Morsy bez Granic – powrót do natury".

Za: Urząd Miasta Łapy