„Misja Historia”. Żywe lekcje o wojnie polsko-bolszewickiej
O tym, że historia nie musi być nudna, przekonują się kolejni uczniowie podlaskich podstawówek. Trwa druga edycja interaktywnych zajęć online pod hasłem „Misja Historia”, organizowanych przez stowarzyszenie „Czemu by nie”. Do udziału w inicjatywie w czwartek, 2 grudnia, zachęcał marszałek Artur Kosicki podczas spotkania z inicjatorami akcji w Supraślu. Partnerem przedsięwzięcia jest Województwo Podlaskie.
Pomysł na historyczną misję zrodził się ubiegłej jesieni. W 100-lecie wojny polsko-bolszewickiej Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych „Czemu by nie” postanowiło opowiedzieć o tym konflikcie zbrojnym, wykorzystując bogaty zbiór eksponatów z tamtego okresu. Lekcje okazały się hitem. Wzięło w nich udział około 5 tys. uczniów szkół podstawowych z regionu.
Ożywić historię
W realizację inicjatywy włączył się samorząd województwa, dofinansowując ją. W tym roku kwotą przeszło 120 tys. zł.
– Te lekcje umożliwiają uczniom namacalne obcowanie z historią, pozwalają jej dotknąć. Młodzi ludzie mogę bardziej wczuć się w to, co się działo podczas wojny polsko-bolszewickiej, uczestniczyć niejako w wydarzeniach tamtych czasów – mówił marszałek Artur Kosicki. – To takie żywe lekcje historii. Serdecznie zachęcam do wzięcia w nich udziału, bo warto!
Podczas zajęć nie ma tzw. pamięciówki, nikt nie wymaga recytacji nazwisk czy sztywnej znajomości dat. Wartością jest zainteresowanie, wywołanie interakcji.
– My historii nie nauczymy, ale możemy dzieci zaciekawić, żeby zaczęły tej historii szukać same – wyjaśniał Wojciech Hernik, wiceprezes stowarzyszenia. – Mamy zgromadzony sprzęt, pojazdy, broń, armaty i to wszystko można zobaczyć i online, i na żywo.
Lekcje prowadzą nauczyciele historii, wspomagając się autentycznymi rekwizytami. Pokazywane są też, nagrane wcześniej w Piasecznie, specjalne rekonstrukcje z udziałem harcerzy i grup historycznych, m.in. „Szarych Szeregów”.
Oswoić bohaterów
W tym roku tematem głównym także jest starcie z 1920 r. Niektóre aspekty są pokazywane szerzej, większy nacisk został położony np. na pobór do wojska – na to, jak to faktycznie wyglądało.
– Chcemy uświadomić dzieciom, że młodzież w ich wieku walczyła o ojczyznę. Mamy mnóstwo bohaterów – Orlęta Lwowskie, Przemyskie – gdzie wiemy dobrze, że to były małe dzieci, które sięgały po broń – opowiadała Joanna Hernik, koordynatorka projektu.
Jak zaznaczyła, podczas „Misji Historia” poruszane są kwestie, na które podczas szkolnych zajęć niejednokrotnie nie ma czasu. To np. fakt, że w polsko-bolszewickim starciu nie tylko chłopcy brali czynny udział.
– W Polsce została stworzona taka jednostka, jak Ochotnicza Legia Kobiet, gdzie walczyły i w dowództwie były dziewczęta. Były też tworzone szpitale polowe, gdzie najmłodsza sanitariuszka miała 12 lat. Dziewczęta w tym samym wieku, które uczestniczą w lekcjach, mogą dotknąć tego, jak funkcjonowały ich rówieśniczki, jak dojrzałe i dorosłe musiały być – wyjaśniała Joanna Hernik.
Do udziału w „Misji Historia” można się zgłaszać za pośrednictwem e-maila: misjahistoria@gmail.com do wtorku, 7 grudnia. Projekt będzie realizowany do 15 grudnia br.
Anna Augustynowicz
red.: Aneta Kursa
fot.: Piotr Babulewicz