„Zielone Miasto dzikich zapylaczy” to wydarzenie towarzyszące pierwszemu festiwalowi Nowego Europejskiego Bauhausu, który odbywa się w Brukseli w dniach 9-12 czerwca br. W dwugodzinnych warsztatach, prowadzonych przez nauczycieli akademickich i studentów UwB, uczestniczyli uczniowie białostockich szkół podstawowych w wieku 10-14 lat.

Domki dla pszczół a Xylopolis

Zgromadzone przed uczelnią dzieci przywitała Katarzyna Dziedzik, rzecznik prasowy UwB.

– Jesteśmy przy wydziale biologii, który przygotował dzisiejsze, wspaniałe atrakcje dla was, a wszystko to dzięki współpracy naszej uczelni z Urzędem Marszałkowskim Województwa Podlaskiego. Wraz z partnerami chcieliśmy uczestniczyć, w formie takich zajęć, w pierwszym festiwalu Nowego Europejskiego Bauhausu – mówiła Katarzyna Dziedzik.

O inicjatywie oraz co oznacza Xylopolis opowiadała dzieciom Magdalena Łyżnicka-Sanczenko.

– Jesteśmy tu dlatego, że tworzymy wspólnie duży projekt, który się nazywa Xylopolis. Marzy nam się, żeby kiedyś to miejsce, Białystok, było miastem zasilanym naturą. I to oznacza Xylopolis – mówiła Magdalena Łyżnicka-Sanczenko.

Idea Xylopolis to w skrócie miasto, w którym działalność człowieka harmonijnie współgra z przyrodą wtopioną w miejski pejzaż. Miasto, w którym relacja ludzi, zwierząt i roślin oparta jest na symbiozie.

– Cieszę się, że dzisiaj będziecie tu z nami i zbudujecie świetne mieszkanka dla owadów, i każdy z was zabierze do swoich domów domek dla małych mieszkańców naszej planety –  dodała dyrektor.

Wizyta na łące kwietnej

Pierwsze zajęcia odbyły się na łące kwietnej przy kampusie. Uczniowie uzyskali na nich praktyczną wiedzę o pożytkach płynących z obecności owadów zapylających w miastach.

Dzieci mogły przyjrzeć się domkom dla owadów, obecnym na terenie kampusu, dowiedzieć się, jakie owady mogą z nich korzystać i w jakich miejscach domki powinny być usytuowane, by spełnić swoją rolę.

– Domek na pewno przyda się pszczołom. Jeszcze nie wiem, z czego go zbuduję, ale wiem, że postawię go w swoim ogródku na drzewie  –  mówiła Janina, uczennica jednej ze szkół biorących udział w projekcie.

Podczas zajęć nauczyciele i studenci z UwB omawiali rolę zapylaczy, które są niezbędne dla rozmnażania bardzo wielu roślin obecnych w miastach. Podkreślali, że owady stanowią ważną bazę pokarmową dla przedstawicieli innych gatunków, np. ptaków, co przyczynia się do zwiększania bioróżnorodności w miastach.

Glina, drewno i rurki trzcinowe

Zajęcia, na które z niecierpliwością czekały dzieci, odbywały się w salach, w których na co dzień uczą się studenci. Każdy uczeń chciał zrobić swój wymarzony domek.

Do budowy dzieci wykorzystały naturalne, łatwo dostępne materiały, takie jak drewno, szyszki, sianko, kora drzew, patyczki czy rurki trzcinowe. Gotowe domki młodzież mogła zabrać ze sobą i ustawić w ogrodach, na balkonach, trawnikach czy kwietnikach w pobliżu swojej szkoły lub miejsca zamieszkania.

Podczas warsztatów podkreślano rolę takich niewielkich domków dla owadów. Coraz częściej bowiem pojawiają się one w przestrzeni miast – jako element małej architektury, stają się nie tylko estetycznym, ale też „uczącym” elementem. Elementem uzmysławiającym, że nie tylko ludzie są mieszkańcami miejskich aglomeracji, że także owadom należy się nasza troska.

Po warsztatach dzieci mogły się przywitać z przedstawicielem Komisji Europejskiej i wysłuchać prezentacji na temat polityki ekologicznej Unii Europejskiej.

Partnerem wydarzenia była podlaska firma Unihouse S.A., która dostarczyła materiał do budowy domków dla owadów zapylających.

***

 „Festival of the New European Bauhaus” to wydarzenie obejmujące aż 30 krajów Europy. Jego celem jest propagowanie nowych europejskich wartości, takich jak estetyka przestrzeni, zrównoważony rozwój i wspólnota.  Jednym z wydarzeń towarzyszących festiwalowi są właśnie warsztaty „Zielone Miasto dzikich zapylaczy”.

Edyta Chodakowska-Kieżel
red.: Barbara Likowska-Matys
fot.: Kamil Timoszuk