Dodana: 24 styczeń 2007 07:08

Zmodyfikowana: 24 styczeń 2007 07:08

Znów podrożeje pieczywo

1 lutego cena pieczywa w Białymstoku ma wzrosnąć o 6-12 proc. To już druga podwyżka w tym roku. 15 stycznia pieczywo podrożało nawet o 15 proc.

Wzrost cen zapowiadają największe białostockie piekarnie i sklepy.
Powodem podwyżek są kiepskie plony zbóż i wyczerpanie zapasów. Już w grudniu 2006 r. młynarze zaczęli sprowadzać część ziarna na przemiał z innych krajów Unii, najczęściej z Niemiec. To wywołało dalszy wzrost cen.
Najszybciej rośnie cena mąki żytniej. I to właśnie konsumenci chleba razowego najbardziej odczują lutową podwyżkę.


W Podlaskich Zakładach Zbożowych w Białymstoku mąka pszenna poszła w górę o 5 proc., żytnia o 10 proc. Ale porównując obecną cenę żyta do ceny sprzed roku, widać, że różnica jest jeszcze większa. W połowie 2006 r. tona mąki żytniej kosztowała 450 zł. Teraz 1040 zł. I na tym nie koniec. Eksperci zapowiadają, że w kwietniu cena żyta osiągnie 1,3 tys. zł - 14 tys. zł za tonę. Wtedy znów mąka i chleb pójdą w górę.


Według Anatola Mironowicza, właściciela piekarni "Okruszek", który zatrudnia 70 osób, podwyżka pieczywa spowodowana jest nie tylko wzrostem cen mąki. Powodem jest także brak wykwalifikowanej kadry.


- Mam dużą rotację personelu. Jedni szukają lepiej płatnej pracy w innych zawodach, inni wyjeżdżają za granicę. Faktem jest, że brakuje mi przeszkolonych piekarzy. Aby ludzie nie odchodzili, muszę im zapłacić więcej. Jedyny sposób to podwyżki - mówi Mironowicz.


Mirosław Umiński, właściciel piekarni w Kurianach i zarazem przewodniczący Cechu Piekarzy w Białymstoku twierdzi, że niemal wszystkie piekarnie w Polsce mają ten sam problem.


23 stycznia białostocki urząd pracy miał kilka ofert dla piekarzy.


Gazeta Wyborcza

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook