Władze chcą promować Białystok
Władze miasta zamierzają od przyszłego roku walczyć o lepszy wizerunek stolicy województwa podlaskiego.
W tym roku, w ramach działań promocyjnych planowany jest m.in.: plenerowy koncert organizowany przez radio Eska oraz zawody rowerowe, organizowane przez Czesława Langa. Wydarzenia te mają pomóc w promowaniu Białegostoku na arenie ogólnopolskiej.
- To na razie działania doraźne. Dopiero w przyszłym roku nastąpi zdecydowany zwrot w reklamowaniu naszego miasta - obiecuje wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz.
W promocji Białegostoku jest wiele do zrobienia. W tegorocznym budżecie na ten cel przeznaczonych jest jednak tylko 200 tysięcy złotych. Dla przykładu Kraków, czy Wrocław wydają kilka milionów złotych. Nowa ekipa chce zmienić ten stan rzeczy, ale na razie ma związane ręce budżetem. Ale władze zapewniają, że nie będą zasypiać gruszek w popiele.
- Kilka projektów skierowanych przede wszystkim do mieszkańców Białegostoku zamierzamy przeprowadzić jeszcze w tym roku - obiecuje wiceprezydent Tadeusz Arłukowicz.
Magistrat negocjuje termin imprezy organizowanej przez radio Eska a transmitowanej przez ogólnopolską telewizję. Koncert odbędzie się albo podczas Dni Białegostoku, albo w innym terminie. Władze chciałyby promować miasto poprzez imprezy sportowe. Być może w czerwcu odbędą się w Białymstoku zawody rowerowe Mountain Bike Tour, które organizuje Czesław Lang. Pracownicy biura promocji zgłosili też swój udział w Festiwalu Promocji Miast Polskich, który odbędzie się połowie kwietnia w Warszawie. Projekt ma sprowokować dyskusję, jak budować wizerunek miast. Dzieli się na część konferencyjną oraz konkursową, gdzie można zgłosić swoje projekty.
Białostoccy urzędnicy do konkursu nie stają, bo nie mają funduszy na projekt. Wezmą za to udział w części konferencyjnej. Chcą podpatrzyć, jak promują swoje miasta inni.
Na razie nie mają koncepcji, w którą stronę powinna pójść promocja Białegostoku. Czy ma to być centrum konferencyjne, akademickie czy też turystyczne. Być może w podjęciu decyzji urzędnikom pomoże zrobione w zeszłym roku (zresztą na zlecenie magistratu) opracowanie firmy Ekoton. Wynika z niego, że warto postawić na Białystok - jako tygiel kultur, podkreślać nasze związku z esperanto, otworzyć dla wszystkich Pałac Branickich albo wyspecjalizować się organizowaniu konferencji.
- Chcielibyśmy pokazać Białystok jako miasto żywe, dynamiczne, podkreślające swoją tożsamość. Tej ostatniej nam podobno brakuje. Warto także na pewno wykorzystać Jagiellonię - mówi Arłukowicz.
- Pomysłów mamy bardzo dużo i obiecuję, że spójna i długofalowa koncepcja promocji miasta powstanie w ciągu tego roku.
Gazeta Wyborcza