Zachód kradnie robotnika
Dekarz i blacharz samochodowy oraz technik hotelarstwa, drogownictwa i usług gastronomicznych, to tylko niektóre nowe zawody, jakie zaproponują kandydatom do klas I regionalne szkoły.
Pedagodzy z podlaskich, mazurskich i ostrołęckich szkół zawodowych starają się bacznie obserwować rynek pracy w Polsce północno-wschodniej, żeby nie kształcić bezrobotnych absolwentów.
- Przeglądamy nawet ogłoszenia w gazetach, żeby zobaczyć, dla jakich fachowców są propozycje pracy i takich staramy się kształcić - mówi Czesław Wielgat, dyrektor Zespołu Szkół nr 5 w Suwałkach. - Idziemy z duchem czasu i w tym roku zaproponujemy kandydatom kształcenie w dwóch kolejnych zawodach, na które jest zapotrzebowanie: dekarza i technologa robót wykończeniowych w budownictwie. Szczególnie ten drugi jest poszukiwany przez pracodawców, bo jest połączeniem glazurnika, tynkarza, malarza pokojowego.
Nowy kierunek kształcenia w szkole zasadniczej - blacharza samochodowego - w tym roku zaproponuje też białostocki ZSZ nr 6, a ZSZ nr 4 w Białymstoku będzie od września kształcił monterów-elektroników i techników mechaników w nowej specjalności - technologie spawalnicze. W białostockim "gastronomiku" powstanie klasa techników organizacji usług gastronomicznych, w Zespole Szkół Handlowo-Ekonomicznych - techników hotelarstwa, a w Zespole Szkół Budowlano-Geodezyjnych - klasa techników drogownictwa.
Gazeta Współczesna