Wcześniejsze emerytury nauczycieli
Półtora tysiąca nauczycieli z całego województwa podlaskiego wybiera się na wcześniejsze emerytury jeszcze w tym roku.
Szykuje się zmiana pokoleniowa pod tablicą. Możliwość odejścia na wcześniejsze emerytury spowoduje prawdziwy "exodus” nauczycieli. Na "prawdziwe” emerytury pewnie też zdecyduje się w marcu sporo nauczycieli, bo wzrosła kwota bazowa, od której nalicza się podstawę emerytury. Dzięki temu emeryt zyska średnio 50 złotych miesięcznie.
Jeśli nauczyciel ma już uprawnienia (30 lat stażu ogólnego, w tym 20 pedagogicznego) i nie skorzysta z wcześniejszej emerytury do końca 2007 roku, będzie musiał pracować dalej na zasadach ogólnych. Czyli - kobiety do 60., a mężczyźni do 65. roku życia. Dlatego wielu pedagogów rozważa odejście ze szkoły.
- 65-letni wuefista?! Czy ktoś to sobie wyobraża? - pytają.
Według danych Podlaskiego Kuratorium Oświaty z końcem sierpnia może zwolnić się 795 etatów, a z końcem grudnia - kolejne 705.
- Absolwenci wciąż pytają, ile miejsc pracy przybędzie - mówi Helena Chyży, dyrektor wydziału kadr w Podlaskim Kuratorium Oświaty.
W samym Białymstoku może zwolnić się 386 etatów. Zapotrzebowanie jest na 200. Chętnych do zastąpienia odchodzących na emeryturę doświadczonych belfrów - jak zwykle kilkakrotnie więcej.
Mariusz Łupiński, dyrektor obleganego przez kandydatów II LO w Białymstoku, pamięta sytuację, gdy naraz miał zatrudnić trzy polonistki. Wieść szybko się rozeszła i na jego biurku wylądowało 50 podań.
- Zanim kogoś zatrudnię, próbuję, testuję, szukam osobowości. Bo to nie praca na produkcji, ale z żywym organizmem. Kandydat musi mnie czymś pozytywnie zaskoczyć. Na razie mam wybór, więc wybieram - mówi dyrektor Łupiński.
Uczelnie wciąż kształcą więcej absolwentów zawodów nauczycielskich, niż jest dla nich miejsc pracy. W najgorszej sytuacji są od lat poloniści, historycy i nauczyciele religii, w podstawówkach i przedszkolach - nauczyciele nauczania początkowego. Kończąc studia, mają nadzieję na inną pracę, np. w mediach. Jeśli się nie udaje, zasilają szeregi bezrobotnych. Pod koniec grudnia w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Białymstoku zarejestrowanych było 353 bezrobotnych nauczycieli gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych. Ofert - 209.
Gazeta Współczesna