W Białymstoku brakuje rąk do pracy
Białostoccy pracodawcy mają coraz większe problemy ze znalezieniem rąk do pracy.
Z roku na rok rośnie liczba tzw. zawodów deficytowych. Oznacza to, że Powiatowy Urząd Pracy ma więcej ofert niż zarejestrowanych bezrobotnych. W Białymstoku najbardziej brakuje murarzy, betoniarzy, spawaczy, ślusarzy, kierowców ciężarówek oraz gorseciarek i pracowników produkcji mięsnej.
Żeby uzupełnić braki w zatrudnieniu, urząd wspólnie z przedsiębiorstwami organizują kilkumiesięczne szkolenia i kursy zawodowe. W ubiegłym roku skorzystało z nich ponad 1600 osób, a ponad połowa natychmiast podjęła pracę. Kłopoty ze znalezieniem fachowców to efekt: ograniczenia liczby szkół zawodowych, wyjazdów zarobkowych i - co cieszy - ożywienie gospodarcze w kraju.
Radio Białystok