Śmierć konsula - śledztwo od nowa
Białostocka prokuratura postanowiła o wznowieniu śledztwa w sprawie śmierci polskiego wicekonsula z Grodna.
Białostocka prokuratura wznowiła śledztwo w sprawie tajemniczej śmierci wicekonsula z Grodna na Białorusi Ryszarda Badoń-Lehra.
Dyplomata trafił do białostockiego szpitala MSWiA pod koniec marca ubiegłego roku. Miał krwiaka śródczaszkowego, po kilku dniach zmarł. Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożył do prokuratury dyrektor szpitala. Uznał on bowiem, że w śmierć dyplomaty mogą być zamieszane osoby trzecie.
Chodziło m.in. o ślady oparzeń, które mogły pochodzić od paralizatora.
Opinia biegłych - po przeprowadzonej sekcji zwłok - nie dała jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o przyczyny obrażeń. Eksperci nie byli w stanie stwierdzić, czy urazy głowy konsula powstały wskutek upadku na twarde podłoże, czy też były efektem np. pobicia.
Dlatego białostoccy prokuratorzy jeździli na Białoruś, by obejrzeć mieszkanie dyplomaty. Zwrócili się też do strony białoruskiej o pomoc prawną. Oczekując na dokumenty, postępowanie zawiesili. Teraz otrzymali już część niezbędnych materiałów i dlatego śledztwo wznowiono.
Radio Białystok