Polisy OC od 20 proc. drożej
Od 1 kwietnia zapłacimy za polisy OC aż o 20 proc.wi ęcej. Projekt ustawy w tej sprawie rząd przesłał już do Kancelarii Sejmu.
Prawdopodobnie jeszcze w styczniu odbędzie się pierwsze czytanie projektu w parlamencie. Ustawa powinna zacząć obowiązywać 1 kwietnia" - przyznaje Paweł Trzciński, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, które opracowało nowe prawo.
Zgodnie z nim 12 proc. przychodów ubezpieczycieli ze składek OC ma trafiać do kasy resortu z przeznaczeniem na leczenie poszkodowanych w wypadkach. - Nowy "podatek" oznacza także wzrost innych opłat, w związku z czym ubezpieczenia mogą podrożeć nawet o 20 proc. - mówi Andrzej Maciążek, dyrektor biura zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Publicznie ubezpieczyciele piętnują zmiany, ale tak naprawdę są im one na rękę. - Od siedmiu lat polisy OC przynoszą firmom ubezpieczeniowym same straty - przyznaje Maciążek. Wszystko wskazuje na to, że doszło do porozumienia na linii urzędnicy - wystawcy polis.
Tym ostatnim nowe przepisy dadzą zielone światło do podwyżek. Ubezpieczyciele nieoficjalnie przychylają się do rządowej propozycji z jeszcze innego powodu. Teoretycznie już dziś powinni płacić za leczenie ofiar wypadków, ponieważ każda polisa OC zgodnie z unijnymi regulacjami zawiera punkt gwarantujący takie leczenie i to do kwoty 350 tys. euro.
Tak działa to w większości krajów zachodnich - ranny trafia do szpitala, zostaje wyleczony, a szpital wystawia rachunek ubezpieczycielowi, który pokrywa koszty leczenia z polisy. Czemu w Polsce tak nie jest? Bo brakuje przejrzystych uregulowań.
- Szpitale mogą np. nadużywać prawa, zawyżając faktury za leczenie - twierdzi Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia. Zamiast naprawić system, rząd poszedł na skróty i nakłada na kierowców dodatkowy "podatek" - ocenia "Dziennik".
Dziennik