Pieniądze na remont zabytków
Właściciele zabytkowych budynków mogą wystąpić o dofinansowanie do ich remontu.
Wnioski można składać tylko do końca miesiąca. W tegorocznym budżecie na takie dotacje Białystok wygospodarował aż 500 tysięcy złotych. To zdecydowanie więcej niż w ostatnich dwóch latach. Wtedy rocznie na ten cel w kasie było raptem 20 tysięcy złotych.
Jolanta Koller-Szumska z wydziału kultury przyznaje, że jak na razie magistrat nie przeżywa szczególnego oblężenia. Ale - jak zapewnia - to się zmieni.
- W ubiegłym roku było naprawdę duże zainteresowanie dotacjami, ale niektórzy nie mogli z nich skorzystać. Chcieli zaczynać remont, ale nie mieli jeszcze na przykład projektu - wyjaśnia.
- Zapowiadali jednak, że na pewno wrócą do nas w przyszłym roku.
Ale o dotacje nie może ubiegać się każdy.
- Zbieramy wnioski od osób, które posiadają obiekty zabytkowe, wpisane do rejestru indywidualną decyzją - tłumaczy Jolanta Koller-Szumska.
Oznacza to, że dotacje nie mogą być przydzielone na obiekty niezabytkowe, ale znajdujące się w strefie konserwatorskiej (obejmuje ona między innymi całe centrum Białegostoku oraz najlepiej zachowaną część dzielnicy Bojary).
Magistrat może za to wesprzeć wyremontowanie zabytkowego wyposażenia.
- Dwa lata temu pieniądze przyznaliśmy na remont XVIII-wiecznego żyrandola w starym kościele farnym - dodaje Koller-Szumska.
Przed rokiem z kolei całą pulę dostał właściciel zabytkowej kamienicy przy ul. Fabrycznej 10. Wykorzystał ją na wymianę okien.
Kurier Poranny