Porozumienie było zarazem zakończeniem sporu zbiorowego, w jaki weszły ze swoim szefostwem związki zawodowe policji. Zanim jeszcze doszło do ugody między obiema stronami, zarząd główny NSZZ Policjantów ogłosił, że jeśli dojdzie do protestu, związki oficjalnie nie będą w nim uczestniczyć.


Jak powiedział Krzysztof Wierzbicki, przewodniczący zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów województwa podlaskiego, tylko nieliczni funkcjonariusze interesują się ostatnio protestem. Jeśli ktoś będzie w nim uczestniczył, to raczej w ramach niezorganizowanych działań.


Proponowaną formą protestu był m.in. miesiąc bez mandatów.

Gazeta Współczesna