Monieccy policjanci zapobiegli tragedii
Spokojna i skuteczna rozmowa policjantów z kobietą odwiodła ją od samobójstwa.
13 marca przed godziną 15 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Mońkach otrzymał od dyspozytorki pogotowia informację o próbie samobójczej. Wynikało z niej, że w jednej z miejscowości w gminie Goniądz kobieta chce popełnić samobójstwo połykając garść tabletek. Policjanci ustalili dokładny adres, z którego pochodziła informacja. Dyżurny natychmiast wysłał na miejsce policyjny patrol. Pod bramę posesji podbiegł rozwścieczony pies, który utrudniał im wejście na podwórko. Kilka minut później z domu wyszła roztrzęsiona i zapłakana kobieta. Policjantom powiedziała, że to ona dzwoniła na pogotowie i właśnie zażyła kilka nasercowych tabletek. Przez cały czas rozmowa odbywała się przez zamkniętą bramę, a w pobliżu ujadał pies. Kobieta nie chciała wyjść z podwórka, ani zamknąć psa i wpuścić mundurowych. Powiedziała policjantom, że jej życie nie ma sensu. Jednak po kilkunastu minutach funkcjonariusze namówili i przekonali ją do wyjścia na ulicę. Wtedy 51-latką zajęli się lekarze z pogotowia, którzy zabrali ją do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że od pewnego czasu ma poważne problemy osobiste.
Rzecznik prasowy KWP