Mispol przejmie Agrovitę
Zapowiedź kupna białostockiej Agrovity przez firmę Mispol z Suwałk został dobrze przyjęty na warszawskiej giełdzie. 16 stycznia wartość akcji Mispolu pobiła rekord.
Gdyby trzy lata temu 175-osobowa załoga Agrovity nie stanęła w obronie własnych miejsc pracy, firmy już by nie było. Ówczesny właściciel, Agros Fortuna, przeznaczył zakład do likwidacji. Ale pracownicy założyli spółkę. Kilkudziesięciu z nich wykupiło udziały, po 500 zł każdy, i zbudowali kapitał zakładowy firmy w wysokości 167 tysięcy złotych.
Suwalski Mispol zaoferował każdemu z udziałowców Agrovity po 38 tysięcy złotych za każdy udział (lub pakiet 2750 akcji Mispolu specjalnej emisji). Zobowiązał się zainwestować w białostocką firmę i postawić na jej rozwój. Wstępna umowa kupna Agrovity przez Mispol została bardzo dobrze oceniona przez warszawską giełdę. 16 stycznia wartość akcji Mispolu pobiła kolejny rekord - doszła w ciągu dnia nawet do 19,95 zł. Cena emisyjna akcji spółki wynosiła w czerwcu 2006 roku zaledwie 8 zł.
Jeszcze półtora roku temu Agrovita z dużą nieufnością podchodziła do połączenia się z dużym inwestorem. Mając wielkie magazyny, pracownicy bali się, że ktoś ich kupi i zamieni zakład produkcyjny w firmę dystrybucyjną. Pamiętali też czasy, gdy Agrovita była częścią Agrosu - molocha zatrudniającego 8 tysięcy ludzi, a potem wolno, ale systematycznie się rozsypywała, przy współudziale kapitału różnego pochodzenia.
Dziś Agrovita to 220 osób zatrudnionych na stałe i 150 sezonowo. Od 2004 roku jej obroty rosły po około 20 procent rocznie (w 2006 roku wyniosły blisko 34 miliony zł). Trzy lata temu miała zniknąć z rynku, teraz ma ponad pół miliona zysku.
- Rynek bardzo dynamicznie się konsoliduje - wyjaśnia połączenie z Mispolem Elżbieta Puławska-Breś, prezes Agrovity.
- Nasza firma jest na tyle duża, z rozpoznawalną marką, że powinna uczestniczyć w tym procesie. Trzeba albo przejmować, albo być przejętym. Żeby przejmować, trzeba mieć kapitał, a my jego nie mamy. Pozostaje „bycie przejętym”. A Mispol złożył atrakcyjną ofertę. Dysponuje kapitałem i zapewnia, że będzie rozwijać zakład.
Kurier Poranny