Konkurs kończył sobotni koncert laureatów w Białostockim Teatrze Lalek. Przedstawicielka łotewskiej Polonii wygrała "Kresy" po raz pierwszy.

W tegorocznym finale "Kresów" wzięło udział 29 młodych recytatorów, Polaków z trzynastu krajów Europy. Większość z nich wyjedzie z Białegostoku z nagrodami bądź wyróżnieniami, bo - według jury - poziom tegorocznej imprezy był wysoki i wyrównany. 
Jednym z najważniejszych wymogów konkursowych była prezentacja twórczości Adama Mickiewicza. Nagrodę za najlepszą interpretację jego utworów zdobyła Wiktoria Sadowska z Mołdawii. Oprócz pierwszej, drugiej i trzeciej nagrody, jury przyznało też dwanaście wyróżnień.

Konkurs organizują: obchodzący w tym roku 50-lecie istnienia białostocki oddział Towarzystwa Kultury Teatralnej (TKT) i Podlaski Oddział Stowarzyszenia Wspólnota Polska.

Jak powiedział PAP Piotr Damulewicz z TKT, jury zwróciło uwagę nie tylko na wyrównany i wysoki poziom recytacji, ale także na dobór repertuaru, świadomość prezentacji oraz dobrą kompozycję w tych prezentacjach poezji współczesnej i klasycznej. Wśród poetów, których utwory najchętniej recytowali Polonusi, byli m.in. Tadeusz Różewicz, Jan Kasprowicz i Halina Poświatowska.

"Kresy" to w środowiskach polonijnych prestiżowy konkurs, którego głównym celem jest propagowanie polszczyzny, a przez to podtrzymywanie tożsamości narodowej wśród Polonii.

Kolejne etapy konkursu, poprzedzające finał, odbywają się w poszczególnych państwach. W tym roku wzięły w nich łącznie udział ponad 3 tys. osób, a eliminacje rozegrano w trzynastu krajach, m.in. na Litwie, Białorusi, Ukrainie, w Mołdawii, Kazachstanie i - po raz pierwszy - w Uzbekistanie.

"Kresy" rozgrywane są w kilku kategoriach wiekowych. W Białymstoku spotykają się finaliści najstarszej kategorii - powyżej 16-ego roku życia.

Konkurs został wymyślony piętnaście lat temu z myślą o uczczeniu dwusetnej rocznicy urodzin Adama Mickiewicza, która przypadała w 1998 roku. Wtedy konkurs miał się zakończyć, ale -jak tłumaczą organizatorzy - polskie środowiska za granicą domagały się jego kontynuacji.

Z okazji jubileuszu 15-lecia imprezy, organizatorzy "Kresów" wydali okolicznościową książkę, rodzaj pamiętnika konkursu. Są tam m.in. wypowiedzi laureatów, refleksje osób związanych z konkursem, zdjęcia i dane statystyczne dotyczące liczby wszystkich uczestników eliminacji w danym roku.

W zamieszczonym w książce słowie na 15. "Kresy", prezes Stowarzyszenia Wspólnota Polska prof. Andrzej Stelmachowski napisał, że "Kresy" są "dobrą tradycją, wartością cenną, godną podtrzymywania". Podkreślił, że konkurs jest ważny szczególnie na Białorusi, gdzie wskutek "znanych zawirowań politycznych powstały trudności w rozwoju polskiej działalności kulturalnej".

PAP