Dodana: 26 luty 2007 10:05

Zmodyfikowana: 26 luty 2007 10:05

Fuzja Cefarmu

Ministerstwo skarbu zamierza połączyć Cefarm Białystok i warszawską Centralę Farmaceutyczną w jedną spółkę.

Fuzja nie da nam zbyt wiele - to pierwszy komentarz Franciszka Zimnocha, prezesa Cefarmu Białystok.
- Sami sobie doskonale dajemy radę.


Zarządy Cefarmu Białystok i warszawskiej Centrali Farmaceutycznej powołały wspólny zespół, który oceniał szanse na połączenie spółek. Jest to już kolejny pomysł ministerstwa skarbu na przekształcenie ostatnich hurtowni farmaceutycznych, znajdujących się w rękach państwa. Poprzednie próby wprowadzania zmian kończyły się fiaskiem, tak jak np. próba sprywatyzowania Cefarmu Białystok, która rozpoczęła się rok temu.


- Prywatyzacja jest w tej chwili wstrzymana - mówi Franciszek Zimnoch.
- Obecnie Ministerstwo Skarbu Państwa planuje połączyć siły dwóch Cefarmów. Obie firmy są ostatnimi hurtowniami farmaceutyków pozostającymi w rękach państwa.


Nie wiadomo jeszcze, jaki będzie kształt przyszłego przedsiębiorstwa. Rozważane są trzy opcje: połączenie majątkowe, wchłonięcie jednej firmy przez drugą lub podniesienie kapitału i powołanie nowej spółki. Najbardziej czasochłonną operacją byłoby połączenie majątkowe. Przejęcie jednej spółki przez drugą może być utrudnione ze względów prestiżowych - spółka, która zostanie wchłonięta, może obawiać się pomniejszenia swojej roli w nowej firmie. Ostateczny wybór scenariusza będzie zależał od władz obu Cefarmów.


Hurtownie farmaceutyczne będące w rękach skarbu państwa nie są liderami rynku dystrybucji leków. Największą firmą branży jest firma PGF, która kontroluje niemal 20 proc. rynku. Drugie miejsce przypada Farmacolowi (16 proc. rynku), trzeci jest Torfarm (około 10 proc. rynku).


Jan Kruk, prezes Cefarmu Warszawa, przewiduje, że nowa spółka będzie miała szansę na zdobycie od 8 do 10 proc. rynku dystrybucji leków i osiągnie sprzedaż w wysokości 1,4 mld zł. Bardziej ostrożny jest Franciszek Zimnoch.


- W ekonomii nie zawsze dwa plus dwa oznacza cztery. Tego, ile procent rynku mogłaby zdobyć spółka złożona z obu Cefarmów, nie da się obliczyć, tylko sumując wyniki - mówi.


Centrala Farmaceutyczna ma tylko kilka własnych aptek, tymczasem białostocka spółka - niemal 50. Ale warszawska firma ma lepszą pozycję, ze względu na centralne położenie oraz kontakty z producentami.


Kurier Poranny

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook