Elastyczne stanowiska pracy
Laptopy ze specjalistycznym oprogramowaniem, stałe łącze internetowe i oddzielna linia telefoniczna - to za darmo otrzymali ci pracownicy białostockich firm, którzy zdecydowali się zostać telepracownikami. To znaczy, że część obowiązków będą wykonywać w domu, a nie w pracy.
Okres przyjmowania firm do projektu „Elastyczny pracownik - partnerska rodzina" już się zakończył. Teraz rozpoczęło się testowanie elastycznych stanowisk pracy. Wszystko za pieniądze Unii Europejskiej. I wszystko po to, by z jednej strony ułatwić pracownikom godzenie opieki na dziećmi z obowiązkami zawodowymi, z drugiej zaś, by pokazać pracodawcom, że nie musi się to odbywać kosztem firmy.
Telepracownikiem zostanie Wioletta Wiatrowska. W Bibliotece Uniwersyteckiej zajmuje się katalogowaniem zbiorów. W komputerze. Teraz będzie to robić w domu, po urlopie macierzyńskim. Jak mówi - Miałam poważny dylemat, czy pójść do pracy i zostawić dziecko z niańką, czy pójść na wychowawczy.
Teraz dylematu nie ma. Dzięki unijnemu projektowi dostała laptopa z oprogramowaniem, oddzielną linię telefoniczną i bezpośrednie łącze internetowe. W ten sposób przez rok będzie w domu przy dziecku i jednocześnie w pracy na pełnym etacie. Zgodził się na to też pracodawca.
Z projektu „Elastyczny pracownik - partnerska rodzina” niemal dwudziestu pracowników w trzynastu firmach otrzymało niezbędny sprzęt. Koszt jednego stanowiska to od kilku do trzydziestu tysięcy złotych. Jak powiedziała Marta Goryszkiewicz - Były stanowiska bardzo drogie, gdzie trzeba było ściągać skomplikowane programy inżynieryjne z drugiego końca Polski.
Poza tym za darmo firmy otrzymały pomoc organizacyjno-prawną. Niemal trzydziestu pracowników opiekujących się małymi dziećmi ma indywidualnie zorganizowany czas pracy. Jak te formy się sprawdzą będzie wiadomo za rok. Tyle czasu organizatorzy projektu przewidzieli na testowanie elastycznych stanowisk pracy.
TVP3 Białystok