Awarie energetyczne
Wzrosła liczba awarii energetycznych spowodowanych silnym wiatrem w północno-wschodniej Polsce. Po południu w czwartek bez prądu było tam blisko 6 tys. gospodarstw, odłączonych było ponad 230 stacji transformatorowych - szacują dyżurni z Zakładu Energetycznego Białystok SA.
Rano bez prądu było dwa razy mniej odbiorców, ale silny wiatr wciąż wieje w tej części kraju i w miejsce naprawionych uszkodzeń pojawiają się kolejne awarie. Najwięcej jest ich obecnie na Suwalszczyźnie oraz w okolicach Ełku (woj. warmińsko-mazurskie). Większość awarii spowodowały spadające na linie energetyczne gałęzie lub połamane drzewa.
Meteorolodzy ostrzegają, że w porywach wiatr może wiać w tym regionie z prędkością do 100 km/h. Według niektórych prognoz, którymi dysponują energetycy, taka sytuacja może utrzymać się nawet do piątku.
Wichury mogą powodować uszkodzenia budynków, szkody energetyczne i w drzewostanie i utrudnienia komunikacyjne. W czwartek od północy strażacy interweniowali kilkanaście razy, usuwając z dróg połamane konary i drzewa.
W miejscowości Dobromil, na drodze krajowej nr 19 niedaleko Bielska Podlaskiego samochód wjechał na powalone drzewo, ale nikomu z pasażerów nic się nie stało. W Białymstoku z jednej z kamienic wiatr zerwał kawałki blachy.
TVB