Pierwszy trening w Jagiellonii (biegowy w parku na Zwierzyńcu) odbył wczoraj Radek Divecky, który 16 stycznia  podpisał z klubem roczny kontrakt.
- Chcę pomóc Jadze w awansie do ekstraklasy - mówi były zawodnik Pogoni Szczecin (jesienią Bohemians Praga). - Ostatnio nie strzelałem dużo bramek. Ale wierzę, że teraz to się zmieni.

Oprócz Divecky`ego w kadrze Jagiellonii znalazło się jeszcze sześciu zawodników dopiero wchodzących do drużyny: Marcin Mańka, Rafał Naskręt, Rafał Bałecki, Mariusz Marczak, Filip Burkhardt i Marcin Tarnowski.

W sumie do Zieleńca jedzie dwudziestu czterech zawodników. W tym gronie brakuje Remigiusza Sobocińskiego, który znowu ma kłopoty z kolanem. Z kolei do pełni zdrowia nie wrócili jeszcze Wojciech Kobeszko oraz Łukasz Tyczkowski. W kadrze nie ma również Andrzeja Olszewskiego. Wczoraj przeszedł on w Łodzi operację barku i rundę wiosenną będzie musiał poświęcić na rehabilitację.

- Pozostali są zdrowi i gotowi do pracy - mówi trener Ryszard Tarasiewicz. - A pracy będzie sporo. Może piłkarzy nie czeka katorga, ale swoje musimy zrobić.
Tarasiewicz dobrze zna Zieleniec. Przygotowywał się tam do rozgrywek ze Śląskiem Wrocław. - Jest wszystko, czego potrzebujemy. Doskonałe tereny do biegania, hala. No i przede wszystkim klimat. Prawie jak w Alpach na wysokości dwóch tysięcy metrów - dodaje szkoleniowiec.

Gazeta Współczesna