Znikną kolejki do tomografu i rezonansu
Nielimitowane świadczenia badań tomografem komputerowym i rezonansem magnetycznym w szpitalu wojewódzkim w Białymstoku zapowiedział wiceminister zdrowia Janusz Cieszyński podczas czwartkowego (28 marca br.) spotkania w białostockiej „Śniadecji”.
Dla pacjentów oznacza to jedno: znacznie się skrócą kolejki na te badania.
- Obecnie na diagnostykę tomografem i rezonansem czeka się od kilku tygodni do miesięcy w zależności od rodzaju badania. Świadczenia finansowane bez limitów pozwolą na wykonywanie ich na bieżąco – wyjaśnił dyrektor szpitala Cezary Nowosielski.
Minister Cieszyński przypomniał, że w ubiegłym roku udało się w podobny sposób – poprzez zniesienie limitów – skrócić znacząco czas oczekiwania na operację zaćmy i endoprotezy.
- To ułatwia pacjentom dostęp do tych badań i pozwala na tzw. wyoperowanie wieloletnich zaległości - podkreślał minister. – Z kolei dla dyrekcji szpitala to zachęta do inwestowania w sprzęt i rozwój personelu, bo brak limitów na świadczenia daje im pewne bezpieczeństwo finansowe.
Minister wspólnie z parlamentarzystami Bernadetą Krynicką i Krzysztofem Jurgielem oraz członkiem zarządu województwa Markiem Malinowskim zwiedzili szpital wojewódzki i obejrzeli aktualnie prowadzone inwestycje w placówce. Mieli też okazję z bliska przyjrzeć się najnowocześniej w północno-wschodniej Polsce aparaturze medycznej, czyli robotowi chirurgicznemu Da Vinci a nawet usiąść za jego sterami.
- Cieszę się, że Pan minister znalazł czas dla szpitala w Białymstoku, bo prowadzi się tu naprawdę dużo inwestycji, ale jeszcze dużo tu również potrzeba. Oprócz rehabilitacji i neurologii, która się rozbudowuje, wsparcia wymaga jeszcze urologia. Mam nadzieję, że ta potrzeba zyska pozytywną opinię u ministra zdrowia, bo pozwoli to nam wspólnie z zarządem województwa starać się o fundusze w ministerstwie rozwoju – mówił podczas spotkania w „Śniadecji” poseł Krzysztof Jurgiel. – Taka współpraca samorządu, parlamentarzystów i rządu daje dobre efekty i na pewno warto ją kontynuować w kolejnej kadencji.
O nowoczesnych technologiach wprowadzanych w białostockim szpitalu ze wsparciem zarządu województwa mówił też jego przedstawiciel Marek Malinowski: - Szpital nie tylko prowadzi duże inwestycje. Cieszymy się, że to właśnie tu przeprowadzane są operacje, do których inne szpitale w Polsce dopiero się przygotowują – chwalił przypominając, że robot da Vinci użytkowany w placówce jest jednym z kilku tylko w Polsce.
Dr Robert Kozłowski, szef urologii, której lekarze przeprowadzają robotyczne operacje onkologiczne o najwyższym stopniu trudności (dotychczas było ich osiem polegających m.in. na całkowitym usunięciu pęcherza moczowego czy prostaty) - zapowiedział, że wykorzystanie robota da Vinci będzie jeszcze szersze.
- Obecnie przeprowadzamy operacje urologiczno-onkologiczne, ale do specjalistycznego szkolenia przygotowują się już chirurdzy, którzy będą dzięki robotowi da Vinci operować nowotwory jelita grubego. Po nich szkolić się też będą ginekolodzy – tłumaczył podczas prezentacji robota.
Robot Da Vinci został kupiony pod koniec 2018r. za ponad 12 mln zł, z czego 10 mln zł to dofinansowanie z RPO a 2 mln to wkład własny do projektu zabezpieczony przez samorząd województwa.
art