Szybsze niż zakładano tempo modernizacji Śniadecji. Ale zachowanie mozaiki na łączniku szpitala zależy od konserwatora
Chodzi o mozaikę, stworzoną w latach 60. ubiegłego wieku na ścianie łącznika białostockiego szpitala przez Aleksandra Chomczyka. Jeszcze przed rozpoczęciem wartych ok. 26 mln zł prac w białostockiej Śniadecji, m.in. dzięki którym na ul. Skłodowską w Białymstoku przeniesie się z ul. Warszawskiej oddział ginekologiczno-położniczy, a Białostockie Centrum Onkologiczne powiększy swoją powierzchnię – Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego zwrócił się do Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z pytaniem o charakter mozaiki – czy jest to zabytek, dobro kultury chronione prawem. Konserwator jednak w swojej decyzji jednoznacznie stwierdził, że mozaika zabytkiem żadnym nie jest, nie wskazał też, żeby ją w jakikolwiek sposób chronić.
Teraz jednak temat mozaiki powrócił na nowo. Problem w tym, że prace przy Śniadecji dobiegają już właściwie końca, a jak podkreśla dyrektor szpitala wojewódzkiego Cezary Nowosielski - inwestycja przebiega na podstawie prawa zamówień publicznych i trudno jest w trakcie inwestycji zmieniać dokumentację. Byłoby to zaś konieczne gdyby doszło jednak do pozostawienia mozaiki, choćby z powodu zmiany formy ocieplenia budynku z zewnętrznej na wewnętrzną. Już teraz wstępne szacunki mówią o dodatkowych ok. 150-200 tys. zł, nie licząc samych kosztów modernizacji mozaiki.
W środę Mieczysław Baszko, Marszałek Województwa Podlaskiego wspólnie z Bogdanem Dyjukiem , Członkiem Zarządu Województwa Podlaskiego odwiedzili teren inwestycji przy Śniadecji: postęp prac na terenie szpitala (istnieje duża szansa, że prace zakończą się nawet kilka miesięcy wcześniej niż to zakładano), jak i budzącą obecnie kontrowersje mozaikę.
Jak podkreślił Marszałek Mieczysław Baszko prace przy mozaice zostaną na razie wstrzymane.
- Jeszcze na etapie projektowania zrobiliśmy wszystko, żeby mozaiki nie zniszczyć. Teraz czekamy na ruch wojewódzkiego konserwatora zabytków i jasną deklarację, czy mozaikę na Śniadecji zasłaniać, czy da się ja uratować – zaznaczył marszałek Baszko.
- Jeszcze przed rozpoczęciem tej inwestycji Wojewódzki Konserwator Zabytków na nasze zapytanie jasno stwierdził, że nie ma podstaw do wpisania mozaiki do rejestru zabytków – przypomniał Bogdan Dyjuk, Członek Zarządu WP odpowiedzialny za służbę zdrowia.
Sprawa jest poważna, bo każda ingerencja w projekt inwestycji to teraz jednak wydłużony czas inwestycji i dodatkowe koszty.
- Mamy teraz kłopot, a właściwie związane ręce ponieważ został ogłoszony przetarg zgodnie z prawem zamówień publicznych, został on rozstrzygnięte zgodnie z projektem budowlanym, który uzyskał wszelkie niezbędne pozwolenia na budowę i w trakcie uzyskiwania tych pozwoleń na budowę nie było takiego problemu – podkreśla dyrektor szpitala. - Teraz zgodnie z prawem zamówień publicznych nie możemy zmienić tego pozwolenia na budowę i tej dokumentacji budowlanej. Ale jeśli Konserwator wpiszę mozaikę do katalogu zabytków, my będziemy mogli podjąć działania zmierzające do ratowania tego dzieła.
Najważniejsze jednak dla wszystkich jest przede wszystkim jak najszybsze zakończenie inwestycji.
- Dla nas jako województwa priorytetem jest sprawne zakończenie tej inwestycji i przeniesienie tutaj oddziału położniczo-ginekologicznego, dzięki czemu Białostockie Centrum Onkologiczne będzie miało więcej miejsca – zakończył Mieczysław Baszko. - Skwituję to tak: panie wojewódzki konserwatorze zabytków, proszę podejmować działania. My przy projekcie nie słyszeliśmy przeciwwskazań, żeby ją zasłaniać. Jeżeli konserwator zainteresował się nią teraz, to niech podejmuje działania i wskazuje źródła do pozyskania środków.