Dodana: 6 grudzień 2014 12:20

Zmodyfikowana: 6 grudzień 2014 12:20

Listy do św. Mikołaja zawiezie pani Mikołajowa

Zabawy, drobne upominki a przede wszystkim własnoręczne pisanie listów do św. Mikołaja, które osobiście ma mu przekazać nie kto inny jak... pani Mikołajowa. Wszystko to działo się w Klinice Onkologii i Hematologii Uniwersyteckiego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. W piątek 5 grudnia, Fundacja „Pomóż Im” zorganizowała Mikołajki przebywającym na oddziale maluchom. 

Rozpoczętą dokładnie w samo południe mikołajkową imprezę poprowadzili wspólnie – Pszczółka Maja i pani Mikołajowa. Dzieci pod okiem animatorów i wolontariuszy z Fundacji wykonywały okładki swojej pierwszej w życiu książki, ale także – medale dla rodziców.

- W nawiązaniu do kalendarza charytatywnego „Bohater kontra bohater” chcieliśmy też zwrócić uwagę, że bohaterami dnia codziennego są nie tylko nasi podopieczni, zmagający się z ciężką chorobą, ale również ich rodzice. Rodzice, którzy bezgranicznie poświęcają się swoim chorym pociechom, trwają przy ich łóżkach, na oddziale praktycznie przez cały czas. Dlatego w podzięce za ich trud, zaproponowaliśmy maluchom przygotowanie specjalnych medali z myślą właśnie o nich – wyjaśnia Inga Januszko – Manaches z Fundacji „Pomóż Im”.

Kulminacyjnym punktem imprezy było jednak własnoręczne pisanie listów do świętego. Dzieci prosiły w nich przede wszystkim o zabawki, gry, ale również o zdrowie... Wszystkie listy trafiły do specjalnego worka, który zabrała ze sobą towarzysząca dzieciom Pani Mikołajowa. Nie mogło oczywiście zabraknąć upominków – każdy mały pacjent Kliniki otrzymał wyjątkowe – bo własnoręcznie uszyte przez zaprzyjaźnioną z Fundacją artystkę, mierzące prawie pół metra maskotki.

Mikołajkowy prezent od firm Budimex, Keppel Seghers Belgium.

Wart 20 tysięcy złotych, specjalny podnośnik, który ułatwia opiekę nad przebywającym w domowym hospicjum dla dzieci Dawidem  zakupiły firmy Budimex i Keppel Seghers Belgium. Urządzenie zostało zainstalowane w domu 22 -latka -podopiecznego Fundacji "Pomóż Im" w listopadzie. Podnośnik jest wyposażony w pasy, które przytrzymują go, a ramię wysięgnika pozwala przenosić z wózka do łóżka i z powrotem. Jedna część urządzenia znajduje się w pokoju a druga w łazience - pomaga na tej samej zasadzie dostać się mu do wanny. To znaczne ułatwienie w codziennej pielęgnacji chorego.

Dawid Zajczyk ma 22 lata i cierpi na porażenie mózgowe, ma postępujące skrzywienie kręgosłupa, jest karmiony dojelitowo. Mama wychowuje go sama. Na co dzień ma trudności z przenoszeniem syna, posadzeniem do wózka, do łózka, na materac do rehabilitacji jak też z kąpielą. Dawid ma metr siedemdziesiąt wzrostu i waży 45 kg. Mama sama nie jest w stanie przenosić syna, więc musi liczyć na pomoc pielęgniarek, rehabilitantek, wolontariuszy z Fundacji. Z uwagi na fakt, że Dawid ma czterokończynowe porażenie, wymaga częstej zmiany pozycji – co dwie godziny. Podnośnik to duże ułatwienie w opiece Mamie Dawida, dzięki niemu może sama przenosić syna – jednak jego koszt- 20 tysięcy złotych - był poza jej zasięgiem.

 

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook