Dodana: 25 październik 2015 09:42

Zmodyfikowana: 25 październik 2015 09:42

Przegrana Warmii przed własną publicznością

To już kolejna porażka grajewskiej Warmii. W sobotnie popołudnie przegrali u siebie z sąsiadem z tabeli Concordią Elbląg 1 : 2.

Ilustracja do artykułu SAM_7364.JPG

Początek meczu należał do gości. Do tego grajewianie oddali praktycznie bez walki pierwszą część gry. W drugiej zabrakło skuteczności mimo przewagi jednego zawodnika od 67 min.

Już w pierwszej minucie piłkę z głębi pola dostaje Mateusz Szmyd, wpada między obrońców i nie atakowany przez nikogo pewnie strzela obok bramkarza. W 5 minucie zagranie na lewą stronę. Do piłki dochodzi Karol Styś i pięknym lobem przerzuca piłkę nad Krzysztofem Gieniuszem i podwyższa wynik.
Tak szybko utracone gole nie wpłynęły mobilizująco na gospodarzy, którzy nie mieli zupełnie pomysłu na grę w pierwszych minutach.

Dopiero w 19 minucie zaatakowali. Jednak strzał Pawła Sypytkowskiego trafia w boczną siatkę. Cztery minuty później Szmyd mija kilku graczy miejscowych. Na szczęście w ostatnim momencie uderza niecelnie. Za chwilkę strzela Styś, ale Łukasz Domurat wybija piłkę niemal z linii bramkowej na róg. W 28 minucie wrzutka Sebastiana Tomczuka i strzał Rafała Kruczkowskiego wprost w bramkarza. Kilka minut później zagranie Sypytkowskiego w pole karne i bardzo niecelne uderzenie głową Maksyma Mirvy. W odpowiedzi szybka kontra i strzał Patryka Burzyńskiego wzdłuż bramki. W 37 minucie sobie tylko znanym instynktem Gieniusz broni strzał Stysia. Tuż przed końcem marnuje dobra okazję Paweł Matysiewicz.

Po przewie w pierwszych minutach obraz gry bez zmian. Tuż po gwizdku z wolnego  obok słupka uderza Burzyński. W 52 minucie Styś strzela w boczną siatkę, a minutę później Tomczuk strzela w słupek. Gospodarze zaczęli grać dopiero po dziesięciu minutach. Zapoczątkował to strzał Piotra Chylińskiego w bramkarza. W 60 minucie ładnie lewą strona przedziera się Domurat, ale do jego dośrodkowania nikt nie dochodzi.
Za chwilkę Marcin Strzeliński trafia w ręce bramkarza. W 65 minucie radość na trybunach. Piłkę ze środka pola do Mateusza Cybulskiego zagrywa Chyliński. Ten mija dwóch obrońców i strzela obok bramkarza. Dwie minuty później druga żółta kartka dla Mateusza Bogdanowicza i osłabienie gości. Po tym rzut wolny Sypytkowskiego i bramkarz wybija piłkę na rzut rożny. Wykonuje go Cybulski, a pięknie głową strzela Sypytkowski.
Tyle, że Przemysław Matołka wybija piłkę z linii bramkowej. W 85 minucie lewą strona przedziera się Cybulski, zagrywa w pole karne, a tam nie ma nikogo, by dobić piłkę. W doliczonym czasie gry Tomasz Dzierzgowski w trudnej sytuacji przejmuje piłkę i strzela tuż obok słupka. I na tym skończyły się marzenia choćby o remisie.

                                                                                                                                             WJ

WARMIA GRAJEWO – CONCORDIA ELBLAG 1 : 2 (0:2).

Bramki: 0 : 1 – Mateusz Szmyd 1, 0 : 2 – Karol Styś 5, 1 : 2 Mateusz Cybulski - 65.

WARMIA: Gieniusz -  Arciszewski, Domurat, Mikucki, Lekenta (58 Strzeliński), Matysiewicz, Staniszewski (46 Cybulski), Mirva, Sypytkowski, Chyliński, Dzierzgowski. Trener: Cezary Łaski i Marcin Strzeliński.

CONCORDIA: Matołka – Lepczak, Niburski (46 Pelc), Bogdanowicz, Kiełtyka, Szymanowski, Burzyński, Szmyd, Kruczkowski, Tomczuk (63 Miecznik), Styś (85 Essomba). Trener: Łukasz Nadolny.

Żółte kartki: Chyliński (Warmia) – Lepczak, Szymanowski, Bogdanowicz 2.

Czerwona kartka: za drugą żółtą Bogdanowicz (Concordia) w 67 min.

Sędziowali: Paweł Graczyk jako główny oraz Dariusz Kostko i Paweł Kostko (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).

Widzów: 100.

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook