Dodana: 13 październik 2015 09:30

Zmodyfikowana: 13 październik 2015 09:30

Mlekpol MOSiR Grajewo przegrał z Biebrzą Lipsk

W minioną niedzielę rozpoczęły się rozgrywki III ligi piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo Podlaskiego Okręgowego Związku Piłki Siatkowej. W pierwszym meczu u siebie niespodziewanie z Biebrzą Lipska 2 : 3 przegrali siatkarze Mlekpolu MOSiR Grajewo.

Ilustracja do artykułu SAM_7252.JPG

Chociaż sam mecz rozpoczął się od miłego akcentu - prezes Podlaskiego OZPS Tadeusz Jasiński wręczył srebrne medale i puchar za drugie miejsce w ubiegłorocznych rozgrywkach.

Przez dwa pierwsze sety też było miło i przyjemnie, bo gospodarze objęli prowadzenie 2 : 0.

W I secie dobrze rozpoczęli goście, którzy uzyskali kilka punktów przewagi. Później zaczęli popełniać proste błędy przy ustawieniu oraz przy zagrywce i gospodarze szybko odskoczyli na 17 : 12 i spokojnie utrzymali prowadzenie do końca. Drugi set zaczęli jeszcze lepiej, bo prowadzili już 5 ; 1. Wtedy goście zaczęli dokładnie rozgrywać piłkę i dobrze blokować ataki Mlekpolu. Szybko zrobiło się tylko 15 : 14. Wtedy na zagrywce u gospodarzy Adam Odlanicki zyskał kilka punktów. Ale goście szybko to odrobili i zrobił się remis 20 : 20 i nerwowa gra z obu stron. Grano punkt za punkt. W końcówce ponownie skuteczniej zagrali gospodarze i wygrali 32 : 30. I ta wymęczona wygrana chyba wyraźnie zaszkodziła Mlekpolowi, bo w trzecim secie tylko początek był wyrównany. Później goście odskoczyli na kilka punktów i nie odebrali sobie wygranego seta. To dodało im skrzydeł. Od początku czwartego seta mieli kilka punktów przewagi. Pomogła szczególnie siła zagrywki i ataku Rafała Suszyńskiego, któremu praktycznie wszystko wychodziło. A gospodarze tracili proste zagrywki i piłki. Miejscowym udało się jeszcze doprowadzić do prowadzenia 15 : 14, ale to było już wszystko na co ich było stać. Biebrza odrobiła straty i szybko wyszła na prowadzenie i nie oddała go do końca.

I wtedy okazało się, że warto było poczekać na teabrek. Takich emocji i walki nie było w grajewskiej hali MOSiR od lat. Przez cały czas jedna z drużyn na zmianę prowadziła tylko jednym punktem. A od stanu 15 : 15 kibice obejrzeli niezwykłą walkę o każdy punkt. Lepiej nerwową końcówkę wytrzymali goście i zwyciężyli niespotykanym wynikiem 27:25 piątego seta.

 Sam mecz nie był widowiskowy. Sporo było przestojów i prostych błędów. Jedynie końcówka przyniosła niezwykłe emocje. A gospodarze chyba za wcześnie uwierzyli, że szybko wygrają. Teraz mają w najbliższy weekend okazję do rehabilitacji, bo jadą do beniaminka Ruchu Wyskokie Maz.

                                                                                                                                               WJ

MLEKPOL MOSiR GRAJEWO – LUKS BIEBRZA LIPSK 2 : 3 (25:21, 32:30, 20:25, 20:25, 25:27) .

MLEKPOL: Adam Odlanicki, Tomasz Zyskowski, Marcin Mołs, Łukasz Boć, Rafał Bogusz, Maciej Borawski, Mirosław Mieczkowski jako libero oraz Sebastian Rafałowski, Radosław Szarnecki, Daniel Ajdyn. Trener: Marek Adamkiewicz.

BIEBRZA: Tomasz Bugieda, Michał Krysiuk, Michał Przekop, Rafał Murawski, Mateusz Bieniuk, Rafał Suszyński, Jakub Żolik jako libero oraz Łukasz Kończyk, Wojciech Czarniecki, Piotr Karpiński, Łukasz Piekarski. Trener: Rafał Suszyński.

Sędziowali: I sędzia Mateusz Sierba (Mońki), II sędzia Mirosław Koścień (Białystok), sekretarz Bogdan Sokół (Grajewo).

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook