Wicemarszałek Marek Olbryś podkreślił, że piłka nożna kobiet to piękny sport, jednak wciąż wymagający popularyzacji.

– Niezbyt często miałem okazję obserwować mecze pań, ale od razu zwróciłem uwagę na wyszkolenie techniczne, taktykę, waleczność utrzymywaną w ryzach fair play. Wszystkim, którzy pracują dla rozwoju tej dyscypliny, serdecznie dziękuję. Będziemy wspierać klub, bo sport to wychowanie młodych ludzi, które bardzo przyda im się w życiu – powiedział.

Doceniając wysiłki klubu, wręczył prezesowi Fortów Stanisławowi Chaberkowi grawerton z podpisami całego zarządu województwa oraz symboliczny czek na 25 tys. zł. Wysiłki osób pracujących na sukcesy klubu docenił także Sławomir Kopczewski, prezes Podlaskiego Związku Piłki Nożnej.

– W Fortach praca z młodzieżą jest poukładana, zachowana jest ciągłość selekcyjna. Na efekty trzeba jeszcze poczekać, ale już widzę sukcesy: zawodniczki są zadowolone, chcą grać i wszystkie wywodzą się z tego regionu – gratulował.

Seniorski zespół klubu rywalizuje w trzeciej lidze z zespołami z Mazowieckiego, Łódzkiego i Warmińsko- Mazurskiego. Forty Piątnica prowadzi cztery grupy dziecięce i młodzieżowe (łącznie około 100 zawodniczek z Piątnicy, Łomży, powiatu łomżyńskiego i kolneńskiego). Podczas wydarzenia o każdej z nich opowiadali trenerzy, a reprezentanci otrzymali pamiątkowe podarunki. Najliczniej reprezentowane były dziewczynki z grupy orliczek, które pod okiem doświadczonych szkoleniowców odbywały zajęcia warsztatowe, np. dotyczące prawidłowej rozgrzewki.      

– Jesteśmy dumni z działalności jedynego w powiecie klubu żeńskiego i wzmacniania kobiecego pierwiastka w sporcie. Forty otrzymały już dwa lata temu sportową nagrodę starosty łomżyńskiego, a tym razem wygospodarowaliśmy w naszym budżecie 4,5 tys. zł na zakup sprzętu – powiedziała Maria Dziekońska, wicestarosta łomżyński.

Życzenia, gratulacje i podziękowania przekazali także: Artur Wierzbowski - wójt Piątnicy, Krzysztof Kozicki - pierwszy prezes klubu Forty Piątnica, a także Stanisław Chaberek ­– obecny prezes.       

– Mam wiele satysfakcji pracując z młodzieżą. Nie wszystko nam się udaje, tak, jak sobie wymarzyliśmy, ale w trzeciej lidze seniorek jesteśmy jedynym klubem z miejscowości, która nie jest miastem. Dziękuję zawodniczkom, bo to one kreują nasz wizerunek – mówił.

Dla zawodniczek Fortów granie w piłkę to dobra zabawa i często rodzinna tradycja. Dla Leny Kwiatkowskiej z Łomży największym idolem sportowym jest tata. Maja Pokropowicz z miejscowości Rakowo-Boginie idzie w ślady siostry, a Iga Karpińska z Piątnicy - brata.

W województwie podlaskim są trzy ośrodki, w których rozwija się kobieca piłka nożna.

tekst i fot.: Maciej Gryguc
red.: Paulina Tołcz