Jubileusz lejtnanta Michaiła
Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku w sobotę, 5 marca obchodził wyjątkowy jubileusz. Tego dnia zagrano uwielbiane przez publiczność „Zapiski oficera Armii Czerwonej” 30 lat od premiery.
Życie spektakli teatralnych najczęściej trwa kilka sezonów, a przedstawienia które są grane dłużej należą do rzadkości.
- Utrzymać zainteresowanie widzów przez wiele lat, jednocześnie nie gubiąc energii z pierwszych spektakli, to wielka sztuka - powiedział podczas jubileuszowego wieczoru Piotr Półtorak, Dyrektor Teatru.
- Jestem dumny z tego, że 30 lat temu młodszy lejtnant Michaił Zubow rozpoczął tak ważny rozdział w historii naszego Teatru. Gdy „Zapiski oficera Armii Czerwonej” w reżyserii Andrzeja Jakimca były wystawiane po raz pierwszy, nikt się nie spodziewał, że ten spektakl odniesie tak wielki sukces. Pragnę podziękować całemu zespołowi, a szczególnie Krzysztofowi Ławniczakowi za trzydzieści lat wytężonej pracy przy przedstawieniu. Wasze zaangażowanie przyczyniło się do tego, że postać młodszego lejtnanta Michaiła Zubowa stała się ikoną białostockiego życia kulturalnego, a na przestrzeni lat żywą legendą, a opowieść o młodszym lejtnancie bawi, wzrusza i wychowuje kolejne pokolenia białostockich widzów - dodał Piotr Półtorak.
Krzysztof Ławniczak przyznał, że zaskoczył go fenomen „Zapisków” i fakt, że po tylu latach od premiery, spektakl wciąż pozostaje w repertuarze białostockiego Teatru.
- Mnie w sensie zawodowym, tego spektaklu w szczególności, nie byłoby bez widzów, bez ich interakcji. To jest przedstawienie kontaktowe. Publiczność nie ogląda go za szybą, lecz jest równoprawnym uczestnikiem tego wydarzenia. Bez widzów, po prostu mnie nie ma. A że przez 30 lat publiczność chce oglądać ten spektakl to zasługa głównie widzów, nie moja - powiedział Krzysztof Ławniczak.
Konrad Szczebiot, członek Zarządu Głównego Związku Artystów Scen Polskich przyznał, że niewiele spektakli może pochwalić się tak długim żywotem.
- Jeszcze mniej staje się legendą regionalnego teatru, wciąż graną przy kompletach publiczności. Pomimo upływu lat Krzysztofowi Ławniczakowi udaje się odnaleźć odpowiednie środki, aby każde odegrane przedstawienie "Zapisków" cechowała artystyczna świeżość. Dziś monodram niespodziewanie nabrał smutnej aktualności. Związek Artystów Scen Polskich jest dumny, że od wielu dziesięcioleci ma w swoich szeregach tak wybitnego artystę, jakim jest Krzysztof Ławniczak - mówił.
Na scenie Uniwersyteckiego Centrum Kultury, gdzie wystawiono w sobotę przedstawienie, wręczono także dyplomy z gratulacjami pracownikom Teatru związanymi z „Zapiskami oficera Armii Czerwonej”.
Na kolejne pokazy spektaklu Teatr Dramatyczny w Białymstoku zaprasza już w maju. Więcej informacji o spektaklu na stronie www.dramatyczny.pl.
źródło: Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki w Białymastoku
oprac.: Aneta Kursa