Dodana: 30 wrzesień 2014 11:59

Zmodyfikowana: 30 wrzesień 2014 11:59

10-lecie Teatru w Teremiskach

Teremiski zaczynały jako awangardowy ośrodek edukacyjny uniwersytet otwartości i wrażliwości społecznej. Po 10 latach są jednym z najważniejszych w Polsce miejsc spotkań kultury niezależnej.

Kasia i Paweł Winiarscy stworzyli na skraju Puszczy Białowieskiej gniazdo, do którego trudno dojechać, ale wyjeżdżać się nie chce" tymi słowami Tomasza Rodowicza, jednego z najważniejszych awangardowych twórców teatralnych, dyrektora artystycznego Fabryki Sztuki w Łodzi, kończy się film podsumowujący 10 lat działania Teatru w stodole w Teremiskach prowadzonego przez Fundację Edukacyjną Jacka Kuronia.

Jak to się stało, że zwykła teremiszczańska stodoła stała się miejscem rozpoznawalnym na mapie kulturalnej województwa, w której prezentowane są spektakle i koncerty uznanych zespołów teatralnych i muzycznych z całej Polski?  15 sierpnia 2004 roku stodołę, kupioną wraz z drewnianym domem przez Katarzynę i Pawła Winiarskich, od 2002 roku prowadzących już w Teremiskach Uniwersytet Powszechny, zaczarowała Bożena Szroeder z Ośrodka Pogranicze z Sejn. Na zakończenie warsztatów grupy sejneńskich dzieci, które prowadziła w wakacje na Uniwersytecie Powszechnym w Teremiskach, chciała pokazać mieszkańcom wsi spektakl pt. "Kroniki Sejneńskie". Przedstawienie, które odbyło się w pełnej jeszcze słomy i siana stodole otworzyło nowy rozdział jej funkcjonowania. "Teraz już musicie robić tu teatr, bo inaczejstodoła wam spłonie" powiedziała na zakończenie Bożena

Szroeder.Jeszcze przez kilka lat pokazy odbywały się tylko dwa razy w roku swoje spektakle przygotowywane na warsztatach z Elżbietą Rojek pokazywali studenci Uniwersytetu w Teremiskach mieszkańcom wsi, a zapraszali na nie tylko jednym ręcznie malowanym plakatem wieszanym pod sklepem i osobistym odwiedzaniem wszystkich rodzin. Nie wiadomo kiedy wieść o wydarzeniach odbywających się w stodole rozeszła się po okolicy. Co raz częściej na widowni siadali ludzie nie tylko z Teremisek, ale i z Białowieży, Hajnówki, innych miejscowości, turyści. Podczas I Spotkań Teatralnych w Teremiskach w 2006 roku stodoła była wypełniona po brzegi.

Stopniowo więc zaczęto dostosowywać budynek stodoły do potrzeb zbudowano scenę, piętrową widownię, zakupiono podstawowy sprzęt. W 2008 roku po raz pierwszy odbył się cykl wydarzeń artystycznych pod nazwą "Stodoła z kulturą", na które pozyskano dotację, i na które została zaproszona szersza widownia, ukazały się informacje w prasie.

Od tamtej pory Fundacja co roku stara się pozyskiwać środki na dynamiczny program wydarzeń artystycznych od różnych grantodawców na cały okres sezonu od maja do października (zimą teatr jest zamknięty, a organizowane różne wydarzenia odbywają się w sali Kina Żubr dzięki uprzejmości BOKu) i polepszać infrastrukturę. W tym roku z dotacji MKiDN na infrastrukturę kultury udało się Fundacji kupić prawdziwie profesjonalne teatralne oświetlenie i nagłośnienie, które miały swoją "premierę" podczas obchodów 10 lecia istnienia Teatru w dniach 29-31 sierpnia.

Na obchody zjechali się wszyscy, którzy mieli jak mówią twórcy Teatru największy wpływ na jego powstanie i działanie. Przyjechał więc wspomniany już Tomasz Rodowicz, jeden z najważniejszych twórców niezależnego, awangardowego teatru w Polsce, który w latach 70. był w zespole Jerzego Grotowskiego, potem przez lata współtworzył słynny Teatr Gardzienice a od 2004 roku jest szefem Stowarzyszenia Teatralnego Chorea i dyrektorem artystycznym Fabryki Sztuki w Łodzi, odznaczonym w tym roku najwyższą nagrodą w sferze kultury Medalem Gloria Artist. Tomek Rodowicz wspierał Kasię i Pawła Winiarskich w czasie powoływania i pierwszych lat działania Uniwersytetu w Teremiskach, w którym w latach 2002-2006 był częstym gościem, wnosząc ze sobą działania teatralne, ruch, wielogłosową muzykę i egzotyczne rytmy. Pewnego roku przywiózł ze sobą jedną z aktorek i współzałożycielek Chorei, Elżbietę Rojek, która związała się z Uniwersytetem na lata wspólnej intensywnej pracy, tworząc autorski program warsztatów teatralnych dla studentów. To właśnie przedstawienia, które ona tworzyła ze studentami Teremisek były pokazywane w stodole jako kontynuacja czarów rzuconych w stodole przez Bożenę Szroeder.

Zarówno Stowarzyszenie Teatralne Chorea z Tomkiem Rodowiczem i Elżbietą Rojek na czele, jak i Bożena Szroeder przyjechały do Teremisek świętować 10 urodziny Teatru w stodole i uświetniając je swoimi pokazami

 

źródło i całość informacji:

Katarzyna Winiarska
Głos Białowieży - miesięcznik społeczności lokalnej Nr 50/7-9/2014

Logo serwisu Twitter Logo serwisu Facebook